Konfederacja miażdży Adama Bodnara. Korwin-Mikke, Braun i Sośnierz radośnie pożegnali RPO [WIDEO]

Janusz Korwin-Mikke, Grzegorz Braun oraz Dobromir Sośnierz. / foto: YouTube: KonfederacjaTV
Janusz Korwin-Mikke, Grzegorz Braun oraz Dobromir Sośnierz. / foto: YouTube: KonfederacjaTV
REKLAMA

W Sejmie odbyło się wysłuchanie sprawozdania Rzecznika Praw Obywatelskich, które miało dotyczyć ochrony praw człowiek i stanu wolności w Polsce, w praktyce było jednak manifestem politycznym. W imieniu Konfederacji głos zabrali Janusz Korwin-Mikke, Grzegorz Braun i Dobromir Sośnierz.

W piątek późnym wieczorem odbyło się wysłuchanie sprawozdania Rzecznika Praw Obywatelskich, który kończy właśnie swą kadencję. Pora jednak nie sprzyjała pracy na tak poważne tematy, a sejmowe sale po uchwaleniu przez bandę czworga podwyżek świeciły pustkami.

– Około 25 posłów przysłuchuje się właśnie informacji RPO o stanie ochrony praw i wolności człowieka. Wcześniej klepnęli podwyżkę, a że mamy piąteczek, to już fajrant. Dno – pisał na Twitterze Patryk Wachowiec z FOR.

REKLAMA

Brak trójpodziału władzy

Dobromir Sośnierz odniósł się do propozycji Magdaleny Biejat z Lewicy, by RPO zajął się walką z patostreamami. – Jak się rzecznik Praw Obywatelskich tak na poważnie weźmie za walkę z patosreamingiem, to nam jeszcze transmisję z Sejmu odetną, przez to co tu czasami wygadujecie – komentował.

Pan (Bodnar – red.) powiedział o końcu trójpodziału władzy w Polsce. Trój..co? Jakiego trójpodziału? Kiedy w Polsce był trójpodział władzy? Gdzie w konstytucji jest trójpodział, kiedy posłowie mogą być członkami rządu, gdy parlament wybiera rząd, gdzie rząd ma inicjatywę ustawodawczą, gdzie większość ustaw pisze się w rządzie – punktował Sośnierz.

Bodnar się zdemaskował

Bardzo dziękuję panu Bodnarowi za tak długie wystąpienie. Dzięki temu się zdemaskował, że przez 5 lat nie był żadnym Rzecznikiem Praw Obywatelskich, to był polityk – mówił z kolei Janusz Korwin-Mikke. – 80 procent tego, co Pan mówił nie miało nic wspólnego z działalnością RPO.

Do zdania prezesa partii KORWiN przychylił się Grzegorz Braun. – Swoim wystąpieniem zdołał Pan fantastycznie uargumentować zbędność tego urzędu, który Pan piastuje, a także (…) zbyteczność pańskiego działania na tej placówce – mówił polityk. Przypomniał przy okazji, że urząd RPO został powołany do życia przez gen. Wojciecha Jaruzelskiego.

Wirus politycznej poprawności

Jest Pan laboratoryjnie krystalicznym przykładem, takim uosobieniem, poprawności politycznej, której Pan tutaj wyrecytował rozmaite frazy. Mowa nienawiści, tolerancjonizm podniesiony do rangi cnoty najwyższej. Pan pokazał, że upominał się o urojoną „sferę wartości”, ale nie upominacie się o ludzi – mówił Grzegorz Braun.

Jesteście zaprawdę rzecznikami rozmaitych trucicielskich, wrogich normalnym Polakom, ideologii. Za nic macie ich codzienne problemy? Gdzież Pan był przez ostatnie pół roku? – pytał Braun i przypomniał, że w czasie nielegalnych działań Ministra Zdrowia i egzekwowania rozporządzeń niezgodnych z prawem Bodnar nie stawał w obronie praworządności.

Cieszę, że się rozstajemy. Szczęść Boże na nowej drodze życia. Niech Pan nigdy nie wraca do najwyższych urzędów Rzeczypospolitej, niech Pan szuka miejsca dla siebie w eurokołchozie, bo Pan do tego aspiruje (…) Zwróćmy jeszcze uwagę na fikcyjność tej procedury. Większość posłów już gdzieś na kolacji, nie możemy nawet odrzucić tego sprawozdania, wielka szkoda, chętnie głosowalibyśmy przeciwko pańskiemu sprawozdaniu i pańskiej osobie – podsumował poseł Konfederacji.

REKLAMA