Tajne służby manipulowały rzekomymi powiązaniami Trumpa z Rosją

Donald Trump. / Źródło: PAP
Donald Trump. / Źródło: PAP
REKLAMA

Afera ze związkami Donalda Trumpa z Rosją coraz bardziej okazuje się „wydmuszką” stworzoną przez jego przeciwników politycznych. Oto były prawnik FBI przyznał się do złożenia fałszywego oświadczenia w związku z tzw. „rosyjskim śledztwem”. To efekt rewizji śledztwa zarządzonej przez administrację prezydenta Trumpa.

Kevin Clinesmith miał zmienić treść e-maila, co dało asumpt do dalszej inwigilacji Cartera Page’a, byłego doradcy kampanii Trumpa w 2017 roku. Nadzór FBI nad Page’em od dawna budził kontrowersje w „rosyjskim śledztwie”.

Page był obserwowany od października 2016 r. Pierwotny nakaz podsłuchu był trzykrotnie odnawiany. FBI wykorzystało do tego celu dokumentację dostarczoną przez brytyjskiego szpiega, którego finansowała konkurująca w wyborach ekipa… Hillary Clinton.

REKLAMA

Przed złożeniem czwartego wniosku o zezwolenie na podsłuch w czerwcu 2017 r. Clinesmith zwrócił się do CIA o wyjaśnienie, czy Page współpracował z Agencją. Łącznik CIA potwierdził w e-mailu, że Page był „kontaktem operacyjnym”. Clinesmith następnie przekazał wiadomość e-mail od CIA agentowi FBI, ale zmienił jej treść. Dodał słowa stwierdzające, że pan Page „nie był” współpracownikiem CIA.

Departament Sprawiedliwości dokonał obecnie przeglądu śledztwa na zlecenie prokuratora generalnego Stanów Zjednoczonych Williama Barra. I w ten sposób oszustwo wyszło na jaw. Wykrył je John Durham, wieloletni prokurator USA. Dlatego Michael Horowitz, generalny inspektor wymiaru sprawiedliwości, postanowił wszcząć dochodzenie przeciw Clinesmithowi.

Clinesmith odszedł z FBI we wrześniu ub. roku. Horowitz jednak nie oskarżył go o udział w spisku przeciwko Donaldowi Trumpowi. Justin Shur, adwokat Clinesmith, powiedział 14 sierpnia, że jego klient „głęboko żałuje, że zmienił wiadomość e-maila”. Jednak „nigdy nie miał zamiaru wprowadzać w błąd sądu ani kolegów, ponieważ uważał, że informacje, które przekazał, były dokładne. Ale Kevin rozumie, że to, co zrobił, było złe, i przyjmuje na siebie odpowiedzialność.”

Prokurator Generalny Barr nawiązał do przyznania się do winy Clinesmitha i stwierdził, że ma nadzieję, iż „sprawy toczą się już we właściwym tempie i zgodnie z faktami”. Wyjaśnienie mieszania się tajnych służb w wybory ma duże znaczenie przed kolejną elekcją prezydencką w USA.

Źródło: Financial Times

REKLAMA