Ceny mieszkań spadły. To efekt pandemii?

Budowa osiedla mieszkaniowego.
Budowa osiedla mieszkaniowego - zdj. ilustracyjne. (Fot. PAP/Hanna Bardo)
REKLAMA

Po raz pierwszy od 3 lat spadły ceny mieszkań. Czyżby deweloperzy zaczęli odczuwać spadek podaży?

Narodowy Bank Polski opublikował zaskakujący raport. Wynika z niego, że ceny nowych mieszkań zaczęły spadać w drugim kwartale 2020 roku.

To pierwszy taki przypadek od początku 2017 roku. Spadek jest co prawda symboliczny – 9,5 złotego za metr kwadratowy, ale jest.

REKLAMA

To spadek o 3,9 proc. w stosunku do I kwartału 2020 roku.

Taka sytuacja oznaczać musi, że zahamowała podaż. A ta od lat była w Polsce spora.

– Specjaliści od rynku nieruchomości dane przedstawione przez NBP traktują z ostrożnością. Ceny nowych mieszkań mogły spaść nie tylko dlatego, że deweloperzy skorygowali swoje cenniki. Alternatywnym wyjaśnieniem jest niewprowadzenie do oferty nowych nieruchomości z odpowiednio wyższą ceną. Być może niektórzy klienci, chociażby z powodu skutków recesji wywołanej przez epidemię, wycofali się z zawartych wcześniej umów – ocenia portal Bezprawnik.pl.

Eksperci sugerują wstrzymanie się z oceną sytuacji. Dopiero dane za III kwartał pozwolą ocenić co wywołało spadek cen.

To co jednak znamienne to fakt, że przy spadku cen nowych mieszkań, nie spadły ceny działek budowlanych czy mieszkań na rynku wtórnym.

W przypadku wzrostu cen działek budowlanych wytłumaczenie może być jednak łatwe. – Nieruchomości to nie tylko pewna lokata kapitału i ochrona przed skutkami inflacji. W przeciwieństwie do mieszkań, właściciele domów mają zazwyczaj do dyspozycji większą przestrzeń. To nieoceniony atut w warunkach izolacji potencjalnie wymuszonej przez epidemię – ocenia portal Bezprawnik.

Źródło: Bezprawnik.pl

REKLAMA