
16 Czeczenów zatrzymała francuska policja po wezwaniu tej wspólnoty do zemsty za pobicie członka ich społeczności. Wydarzenia jako żywo przypominają podobną sprawę z czerwca w Dijon.
W Dijon arabscy handlarze narkotyków pobili czeczeńskiego nastolatka. Czeczeńska „ekspedycja karna” trwała trzy dni. Czeczeni niemal spacyfikowali „wrażliwą dzielnicę” tego miasta. Teraz podobna historia wydarzyła się w Saint-Dizier. Tym razem miejscowa policja otrzymała od razu wsparcie specjalnych sił interwencyjnych z CRS.
Wszystko zaczęło się w czwartek 13 sierpnia. 30-letni Czeczen został pobity przez młodych ludzi z dzielnicy Vert-Bois w Saint-Dizier. Chodzi o departament Haute-Marne. Młody mężczyzna nie chciał złożyć skargi na policji. Za to społeczność kaukaska od razu postanowiła reagować i wymierzyć sprawiedliwość na własną rękę…
Tym razem znacznie lepiej przygotowana policja zatrzymała 16 młodych Czeczenów już przy wjeździe do miasta. Przyjezdni uzbroili się w żelazne pręty, kije baseballowe i noże.
Według gazety „Le Journal de la Haute-Marne” incydent w Saint-Dizier nie miał jednak tak jednoznacznego charakteru „wojny etnicznej” jak w Dijon.
Seize ressortissants tchétchènes en garde à vue à Saint-Dizier – via @20Minutes https://t.co/R10fYGapFG
— Lena 🇫🇷🇪🇺🏳️🌈♊#FBPE🏥⛵🏀🥂😄🎶🎶 (@Lenamaddie18) August 15, 2020
Źródło: Le Parisien