Ireneusz M. oskarżony w gwałcie i morderstwie 15-latki wyjdzie na wolność. To za tę zbrodnię niesłusznie siedział w więzieniu Tomasz Komenda.
We wrześniu na wolność wyjdzie Ireneusz M. Sąd nie zgodził się na przedłużenie aresztu dla mężczyzny.
M. został oskarżony o udział w gwałcie i morderstwo 15-letniej Małgorzaty w nocy z 31 grudnia 1996 na 1 stycznia 1997 roku.
To właśnie w związku z tą sprawą niesłusznie skazany został Tomasz Komenda. Po usłyszeniu wyroku mężczyzna spędził za kratami 15 lat życia.
Sprawa była o tyle kontrowersyjna, że morderstwem 15-latki w mediach „grał” brat prezesa PiS Lech Kaczyński. Ówczesny prokurator generalny wskazywał sprawę 15-latki jako dowód, by prokuratorzy stali się bardziej surowi wobec przestępców.
– Wykorzystujemy instytucję nadzoru dla wywierania nieustannego nacisku na zaostrzenie działań prokuratury. Ster został przestawiony, choć oczywiście przed okrętem jeszcze długa droga. (…) Brutalnie zgwałcono, a później zamordowano piętnastoletnią dziewczynkę, właściwie jeszcze dziecko. Znaleziono jej ciało z rozerwanymi narządami rodnymi. I prokurator powiada pełnomocnikowi rodziny, że co najwyżej może jednemu ze sprawców postawić zarzut gwałtu. Są ślady zębów tego zbira, ślady DNA, wszelkie możliwe znaki – i nie można postawić zarzutu – pieklił się w mediach w 2000 roku Kaczyński.
Ireneusz M. został skazany za gwałt w 2015 roku. Odsiadywanie wyroku zakończy we wrześniu.
Do aresztu w związku ze sprawą morderstwa 15-latki trafił w 2017 roku. M. kilkukrotnie domagał się zwolnienia z aresztu i powrotu do więzienia, gdzie obowiązuje mniejszy rygor.
W związku z decyzją Sądu Apelacyjnego, który przychylił się do wniosku M., mężczyzna we wrześniu będzie odpowiadał z wolnej stopy (podobnie jak drugi z oskarżonych Norbert Basiura, który opuścił areszt już wcześniej).
Proces w sprawie morderstwa trwa od maja ubiegłego roku.
– Sąd apelacyjny, inaczej niż okręgowy, stwierdził, że nie zachodzi obawa bezprawnego wpływania przez niego na przebieg postępowania, a z racji odbywania przez niego kary w innej sprawie, również jego ucieczki z kraju – powiedziała rzeczniczka prasowa Sądu Apelacyjnego we Wrocławiu Małgorzata Lamparska.
Sam Komenda został oczyszczony z zarzutów dopiero w 2018 roku. Teraz domaga się 19 milionów złotych odszkodowania i zadośćuczynienia.
Źródło: NaTemat