Niemcy idą po najbiedniejszych. Za grzebanie w śmieciach będą wyroki

Supermarket. Zdjęcie ilustracyjne: Pixabay
Supermarket. Zdjęcie ilustracyjne: Pixabay
REKLAMA

Najbiedniejsi, którzy czasami muszą zaglądać do śmieci w poszukiwaniu jedzenia, wpadli w tarapaty. Niemcy uznali, że wygrzebywanie resztek z koszy to kradzież.

Federalny Trybunał Konstytucyjny wydał zaskakujące orzeczenie. Według niego kto wybiera wyrzuconą na śmietnik żywność… dopuszcza się kradzieży.

Chodzi o przypadki, gdy wyrzucane jedzenie znajduje się jeszcze w kontenerach przy sklepach spożywczych. Do nich trafiają np. produkty, które nie nadają się – zdaniem właściciela sklepu – do sprzedaży następnego dnia.

REKLAMA

Natomiast orzeczenie niemieckiego Trybunału Konstytucyjnego to reakcja na skargę konstytucyjną studentek z Górnej Bawarii. Kobiety chciały bronić najbiedniejszych Niemców, którzy czasami wygrzebują wyrzucone na śmietnik jedzenie przy supermarketach.

Jednak zdaniem niemieckiego TK „rolą ustawodawcy jest również ochrona własności nawet rzeczy bezwartościowych ekonomicznie”.

Same studentki, zdeklarowane „freeganki” wpadły w tarapaty, za to, że w nocy „wyławiały” owoce, warzywa i jogurty ze śmietnika supermarketu w Olching koło Monachium. Studentki twierdziły, że te produkty nadają się jeszcze do jedzenia, a dodatkowo protestują przeciwko masowemu marnowania żywności.

Sprawa grzebania przez kobiety w śmieciach została zgłoszona policji, a następnie zabrał się za nie sąd rejonowy w Fürstenfeldbruck. Sąd uznał, że kobiety nie miały prawa otwierać kontenera z odpadami.

Ich czyn został uznany za kradzież. Kobiety skazano na osiem godzin pracy społecznej i grzywnę w wysokości 225 euro w zawieszeniu.

Źródło: Deutsche Welle

REKLAMA