
REKLAMA
Sprzedawca z Houston (Texas) zastrzelił uzbrojonego człowieka, który próbował go okraść.
Mężczyzna ok. godziny 22:00 wszedł do sklepu i spróbował zapłacić fałszywymi banknotami. Gdy sprzedawca odmówił sprzedaży, to rabuś otworzył do niego ogień.
Trafił jednak na człowieka, który zamierzał bronić swojego interesu. Sprzedawca również wyciągnął broń i oddał w stronę złodzieja kilka strzałów.
REKLAMA
Chciałoby się powiedzieć, że teraz złodziej będzie miał nauczkę i już nie napadnie na żaden sklep. Prawdą jest jednak tylko druga część – dwie godziny po zajściu rabuś umarł.
Jakby to wyglądało w Polsce? Sprzedawca dałby się okraść i/lub zastrzelić. To pokazuje, że broń ratuje życie i pomaga uratować mienie.
Źródło: breitbart.com
REKLAMA