Władza zabiera psy obywatelom. Będą serwowane w restauracjach

Foto: Pixabay
REKLAMA

Północnokoreańskie władze nakazały obywatelom oddanie swoich psów. To reakcja na panujący głód i niedobór żywności.

W Korei Północnej panuje duży niedobór żywności. W obawie przed panującym głodem i niezadowoleniem władze postanowiły udobruchać lud.

W tym calu nakazano, aby ludzi oddawali swoje psy. Domowe pupile mają trafić do restauracji, aby uzupełnić braki.

REKLAMA

Jak wskazuje „The New Zealand Herald” jedzenie psów w Korei Północnej nie jest czymś dziwnym. Aczkolwiek nie jest to najpopularniejsze danie.

Nakaz oddawania psów miał płynąć od samego Kim Dzong Una. Sprawa może mieć jednak również PR-owe drugie dno.

Psy w Północnej Korei nie są bowiem popularne wśród biedniejszych mieszkańców. Posiadanie psów to domena bogatszych Koreańczyków – szczególnie ze stolicy kraju Pjongjang.

Tym samym domowy pies to w Korei Północnej symbol „burżuazji”. Nakaz oddawania psów w celu przerobienia na żywność może być zatem gestem w kierunku biedoty, której władza pokazuje, że liczy się z ich potrzebami, kosztem elit.

Według „The New Zealand Herald” już skatalogowano osoby, które posiadają psy. Posiadacze czworonogów już otrzymali decyzje zobowiązujące do ich oddania, albo informujące o nałożeniu takiego obowiązku w najbliższym czasie.

– Abstrahując jednak od roli zwierząt w tradycyjnie pojmowanym łańcuchu żywieniowym – zabicie i zjedzenie psa od zabicia i zjedzenia świni, czy krowy, różni się jedynie gatunkiem, który trafia do ubojni – stwierdził Paweł Mering z portalu Bezprawnik.pl.

Psy są jadane również w Korei Południowej. Jednak nie są tak popularne jak na biednej Północy.

Źródło: The New Zealand Herald

REKLAMA