Sąd odbierze dzieci rodzicom, którzy nie poślą ich do szkoły z obawy na koronawirusa

Płaczące dziecko. Zdjęcie ilustracyjne. Źródło: pixabay
Płaczące dziecko. Zdjęcie ilustracyjne. Źródło: pixabay
REKLAMA

MEN nie uznaje epidemii koronawirusa za okoliczność wyłączającą obowiązek szkolny. Na rodziców, którzy nie poślą dzieci do szkoły, czekają surowe konsekwencje.

Z informacji uzyskanych przez „Rzeczpospolitą” Ministerstwo Edukacji Narodowej nie uznaje epidemii koronawirusa za okoliczność wyłączającą obowiązek szkolny. MEN nie uwzględnia więc m.in. ostrzeżenia naukowców z Instytutu Biologii Doświadczalnej im. M. Nenckiego Polskiej Akademii Nauk.

Co za tym idzie rodzice mają obowiązek wysyłania dzieci do szkół. A co czeka tych, którzy jednak czuję obawę o zdrowie dziecka i nie puszczą go do szkoły?

REKLAMA

Zgodnie z prawem rodzicom za niewysłanie dziecka do szkoły grozi skierowanie sprawy do sądu rodzinnego. Ponieważ na rodzicu spoczywa obowiązek zadbania o to, czy dziecko chodzi do szkoły, sąd może wyznaczyć bardzo surowe konsekwencje.

Najpoważniejsza to pozbawienie władzy rodzicielskiej.

Art. 111 §1 KRiO: Jeżeli władza rodzicielska nie może być wykonywana z powodu trwałej przeszkody albo jeżeli rodzice nadużywają władzy rodzicielskiej lub w sposób rażący zaniedbują swe obowiązki względem dziecka, sąd opiekuńczy pozbawi rodziców władzy rodzicielskiej. Pozbawienie władzy rodzicielskiej może być orzeczone także w stosunku do jednego z rodziców.

Źródło: Bezprawnik

REKLAMA