
„Artyści i ludzie kultury” napisali list do szefowej Komisji Europejskiej Ursuli von der Leyen. Żalili się na rzekome represje, jakich w Polsce mają doświadczać przedstawiciele społeczności LGBTNSDAP na czele z panem Margot. Prosili także o interwencję Brukseli. Do ich słów odniósł się dr Michał Łuczewski z Instytutu Socjologii Uniwersytetu Warszawskiego.
W swoim liście artyści wyrazili solidarność z „aktywistkami, aktywistami oraz ich sojusznikami brutalnie traktowanymi i zatrzymanymi podczas protestów, przetrzymywanymi w areszcie i zastraszanymi”. Przekonywali również, że akcje aktywistów LGBT nie były chuligańskimi wybrykami, tylko „desperackimi aktami oporu przeciwko upadlającej, motywowanej homofobią mowie nienawiści”.
„Homofobiczna agresja w Polsce wzrasta, ponieważ jest wzmacniana przez rządzącą partię, która uczyniła z mniejszości seksualnych kozła ofiarnego, nie troszcząc się o bezpieczeństwo obywatel. Margot jest de facto ofiarą politycznych represji, aresztowaną za odmowę bycia poniżaną” – grzmieli.
List wystosowały Agnieszka Holland, Olga Tokarczuk i Agnieszka Graff. Podpisali się pod nim P. Almodóvar, M. Atwood, J. Butler, Y. Lanthimos, M. Leigh, K. Warlikowski i T. Snyder.
Agnieszka Holland, Olga Tokarczuk i Agnieszka Graff w liście do szefowej KE @vonderleyen skarżą się na „homofobiczną agresję” w PL i wzywają Brukselę do obrony praw osób LGBT. Pod listem podpisali się P.Almodóvar, M.Atwood, J.Butler, Y.Lanthimos, M.Leigh, K.Warlikowski, T.Snyder. pic.twitter.com/GCbWR2U4Pa
— Dorota Bawolek (@DorotaBawolek) August 17, 2020
– Ten list wyraża specyficzny punkt widzenia liberalnej inteligencji – nie tylko polskiej, lecz także światowej – która dramatyzuje rzeczywistość i widzi ją w kategoriach apokaliptycznego starcia między dobrem a złem – ocenił w rozmowie z „Dziennikiem Gazetą Prawną” dr Michał Łuczewski.
– Idzie ona (liberalna inteligencja – przyp. red.) nieświadomie śladem archaicznych religii, które ściśle łączyły przemoc i sacrum oraz tworzyły rytuały wokół kozłów ofiarnych. W tym liście tym kozłem ofiarnym zostaje ustanowiona mniejszość. Staje się ona czymś świętym, swego rodzaju totemem, znakiem rozpoznawczym, wokół którego inteligencja może się na powrót zgromadzić – dodał socjolog.
Naukowiec podał także konkretne odniesienia. – Myślę, że LGBT to nowa religia. A nowym totemem może być teraz Margot – stwierdził były dyrektor programowy Centrum Myśli Jana Pawła II. Podkreślił również, że pobyt Michała Sz. w areszcie może jednoczyć ruch LGBT.
– Wolałbym, żeby liberalne centrum broniło sfery wolnej debaty i autonomii uniwersytetów, a nie stawiało się po którejś ze stron. Bez tego pochłonie nas zaraz wojna wszystkich ze wszystkimi – skwitował dr Michał Łuczewski.
Źródła: Dziennik Gazeta Prawna/Twitter