Donald Trump oficjalnie kandydatem na prezydenta USA. „Najważniejsze wybory w historii naszego kraju”

Donald Trump. Foto: PAP/EPA
Donald Trump. Foto: PAP/EPA
REKLAMA

Pierwszego dnia konwencji delegaci Partii Republikańskiej wybrali Donalda Trumpa na jej kandydata w listopadowych wyborach prezydenckich w USA.

Wcześniej w poniedziałek nominację na wiceprezydenta otrzymał sprawujący ten urząd Mike Pence. W partyjnych prawyborach para Trump-Pence de facto nie miała konkurencji.

Z uwagi na epidemię koronawirusa konwencja Republikanów odbywa się w znacznym stopniu online. Na jej pierwszy dzień do Charlotte w Karolinie Północnej przyjechało kilkuset delegatów, część łączyła się ze zgromadzonymi online.

REKLAMA

Muszę być z wami szczery. Jestem tu z jednego i tylko jednego powodu. Nie chodzi o Partię Republikańską, ale o to, że Ameryka potrzebuje jeszcze czterech lat prezydenta Donalda Trumpa w Białym Domu – mówił Mike Pence. Dodał, że czteroletnia wiceprezydentura jest największym zaszczytem, jaki dostąpił.

Krótkie przemówienie w Charlotte wygłosił także Donald Trump. – Musimy wygrać. To najważniejsze wybory w historii naszego kraju – powiedział.

W dalszej części przemówienia Trump przedstawił szereg wskaźników ekonomicznych, w tym wyniki na giełdzie, aby udowodnić, że ożywienie po pandemii koronawirusa postępuje nadzwyczaj szybko.

Wskazywał także, że kraj, pomimo wielu zakażonych koronawirusem, dobrze radzą sobie z epidemią. Podkreślił, że dzięki właściwej reakcji udało się powstrzymać rozlew „zarazy z Chin”. – Zrobiliśmy dokładnie to, co trzeba było. Zamknęliśmy go (kraj – red.) i ponownie otworzyliśmy. Gdybyśmy tego nie zrobili, zginęłyby miliony ludzi.

Zwolennicy Trumpa powitali go okrzykami: „jeszcze cztery lata”. Prezydent USA żartował, że jeśli „naprawdę chcemy doprowadzić ich (Demokratów – red.) do szaleństwa, to powinno być: 'jeszcze 12 lat'”.

Trump skrytykował także wybory korespondencyjne. – Głosowaliśmy podczas I wojny światowej, głosowaliśmy podczas II wojny światowej. Z pandemią radzimy sobie bardzo dobrze. Ludzie wiedzą, jak się zachowywać – spójrzmy na te tłumy. Robią bardzo dobrze. Są bezpieczni – mówił.

Konwencja potrwa cztery dni. Każdego dnia przemówienie ma wygłaszać Trump. Od wtorku do czwartku konwencja odbywać się będzie głównie w Waszyngtonie.

Wybory prezydenckie w Stanach Zjednoczonych odbędą się 3 listopada. Ubiegający się o reelekcję Trump zmierzy się w nich z kandydatem Partii Demokratycznej Joe Bidenem.

REKLAMA