Muzułmanie chcą być uznani we Francji już za oficjalną mniejszość. Sprawdzają się tezy ks. Pagesa

Fot. ilustr. Twitter Rewindykacje islamu
REKLAMA

Na swojej stronie internetowej Kolektyw przeciw Islamofobii we Francji (CCIG) skrytykował tzw. „czyny islamofobiczne”. Autorzy wpisu uważają, że ochronę zapewniłaby tu zmiana… konstytucji.

CCIF uczcił tym postulatem Międzynarodowy Dzień Pamięci o ofiarach terroryzmu. Jest to chęć odcięcia wyznawców islamu od „ekstremizmu i terroryzmu”. Według tego oświadczenia hołd przynależny jest wszystkim ofiarom przemocy ze względu na ich religię lub przekonania”. Do tych ofiar zaliczono tu muzułmanów.

Czy istnieje islamofobia?

„Zjawiska przemocy i napaści fizycznej popełniane z powodu wyznawania religii muzułmańskiej jest aktem islamofobicznym. Nasza walka i nasza solidarność sprawiają, że jesteśmy blisko tych ofiar, a nasze zobowiązanie do ich ochrony jest co roku odnawiane, pomimo poważnego nasilenia się tej przemocy ”- stwierdza komunikat CCIF.

REKLAMA

Dalej Kolektyw stwierdza, że „w celu zapobiegania i ochrony integralności fizycznej francuskich obywateli wyznania muzułmańskiego, Francja musi pilnie uznać społeczność muzułmańską (podobnie jak inne) za jedną z mniejszości zamieszkujących jej terytorium”.

CCIF przypomina, że „Francja odmawia uznania istnienia mniejszości etnicznych lub religijnych na swoim terytorium, mimo że uznaje i pragnie chronić mniejszości etniczne lub religijne za granicą”. Komunikat stwierdza, że tylko przyznanie takiego statusu mniejszości zapewniłoby ochronę francuskim muzułmanom.

„Prawdziwe oblicze islamu”

Dokładny przegląd „postępów” islamu, m.in. we Francji, analizuje doskonała książka ks. Guya Pagesa pt. „Prawdziwe oblicze islamu” (polskie wydanie wydawnictwa AA z Krakowa). Ta monumentalna praca odsłania rzeczywiście prawdziwe cele i oblicza islamu, który przedstawia się np. jako „religia pokoju”, a niesie wojnę, terror i przemoc.

Pada tu m.in. fundamentalne pytanie – czy w ogóle „islamowi można przypisać jakąkolwiek wartość cywilizacyjną? Ks.Pages negliżuje kłamstwa i propagandę islamu i zestawia je z realną rzeczywistością.

Szkoda jedynie, że francuski rząd w obronie cywilizacji Europy nigdy nie sięgnie po argumenty Guya Pagesa. Musiałoby to oznaczać przyznanie się do chrześcijańskich korzeni swojego kraju. Ideologia laicyzmu woli się opierać na innych źródłach.

W tym przypadku postulat CCIF jest sprzeczny z konstytucją. Francuska ustawa zasadnicza potwierdza bowiem zasadę „republikańskiego uniwersalizmu”. Dlatego prawo francuskie odrzuca pojęcia „mniejszości etno-lingwistycznej” lub „wyznaniowej”. Dodatkowo trzeba zauważyć, że zjawisko islamofobi jest wymysłem muzułmańskiej propagandy. Jak dotąd w republikańskiej Francji najbardziej prześladowaną i atakowaną grupą są bowiem… katolicy.

Politykę islamistów najlepiej ilustruje poniższe zestawienie zdjęć. Do momentu, kiedy są mniejszością, mamy widok sympatycznego dziecka, które „prosi”. Kiedy rosną w siłę zaczynają się „żądania”. To prawidłowość obecna na całym świecie. W Europie, Francja jest jednym z pierwszych poligonów takich działań. Dlatego warto sięgnąć choćby po książkę znającego temat ks. Pagesa, która daje argumenty do dyskusji z wyznawcami Mahometa.

Źródło: VA

REKLAMA