Niemcy i Belgia zapłacą reparacje za kolonializm? Polska nie wywalczyła nawet odszkodowań za II wś

Evariste Ndayishimiye - prezydent Burundi, Angela Merkel Źródło: Wikimedia, PAP, collage
Evariste Ndayishimiye - prezydent Burundi, Angela Merkel Źródło: Wikimedia, PAP, collage
REKLAMA

Burundi zażąda reparacji za kolonializm od Niemiec i Belgii. Odszkodowania mają wynieść 36 mld euro. Dodatkowo afrykańskie państwo chce odzyskać obiekty historyczne, które obecnie znajdują się w niemieckich i belgijskich muzeach.

O sprawie informuje niemieckie Deutsche Welle. Burundi było kolonią Niemiec i stanowiło część Niemieckiej Afryki Wschodniej od 1890 roku – czyli 130 lat temu. Belgijski kolonializm jest świeższy, ponieważ niepodległość od Belgii Burundi uzyskało dopiero w 1962 roku.

Mieszkańcy Burundi twierdzą, że kolonializm pogłębił podziały między Tutsi a Hutu (tak naprawdę to sztucznie stworzone plemiona właśnie w czasach kolonialnych). Miało to doprowadzić do wojen w latach 70-tych i 90-tych. Wojna domowa 1993 roku pochłonęła ponad 300 tys. ofiar.

REKLAMA

Dodatkowo Burundi przypomina o stosowanej przez Belgię praktyce porywania dzieci „międzyrasowych” w latach 40-tych i 50-tych.

Belgia co prawda przeprosiła za to w 2009 roku, ale Burundyjczycy twierdzą, że to za mało.

Ws. reparacji Belgia ma zamiar powołać ciało eksperckie, które zajmie się to sprawą. Niemcy prowadzą już podobne rozmowy z Namibią.

W odniesieniu do Polski ciekawym jest fakt, że choć sprawa napaści Niemiec na Polskę i licznych zbrodni u nas dokonanych jest dużo świeższa, to żaden rząd nie był jeszcze w stanie wystawić Niemcom takiego rachunku, jaki wystawili Burundyjczycy.

Źródło: DW

REKLAMA