500 plus nie pomogło. Rząd ma nowy pomysł na rozpłód Polaków. „Badanie osób od 15 do 39 lat”

Mateusz Morawiecki, kopulujące biedronki Źródło: PAP, Pixabay, collage
Mateusz Morawiecki, kopulujące biedronki Źródło: PAP, Pixabay, collage
REKLAMA

Program 500 plus zwiększył inflację, ale nie przyrost naturalny w Polsce. Rząd PiS się jednak nie poddaje i ma już kolejny pomysł na program rozpłodu Polaków.

Ministerstwo Rodziny, Pracy i Polityki Społecznej przeznaczy 600 tys. złotych na badanie, które pozwoli rządzącym zrozumieć co powstrzymuje Polaków przed decyzją o powiększeniu rodziny. Resort pisze, że „Polska znajduje się w bardzo trudnej sytuacji demograficznej”.

Największe obawy budzi oczywiście wydolność systemu emerytalnego, który opiera się na składkach młodszych pokoleń.

REKLAMA

„Mniejsza liczba rodzących się dzieci, przy wydłużającym się przeciętnym okresie życia Polaków, oznacza, że w przyszłości zachwiana zostanie właściwa relacja pomiędzy osobami w wieku produkcyjnym a osobami w wieku poprodukcyjnym. Zwiększy się także obciążenie gospodarki w związku ze wzrastającą liczbą osób posiadających uprawnienia emerytalne, niską liczbą osób w wieku produkcyjnym oraz aktywnych zawodowo” – czytamy w dokumentach ministerstwa.

Zamiast jednak przeprowadzić reformę systemu, kolejne rządy wybierają prawie faszystowski etatyzm woląc zaglądać Polakom do sypialni i myśląc na tworzeniem programów rozpłodowych dla obywateli.

Tak będzie również tym razem. Ministerstwo będzie analizowało wpisy w mediach społecznościowych i na forach internetowych dot. płodności i zakładania rodziny.

Planowana jest także seria wywiadów z osobami w wieku od 15 do 39 lat. Ministerstwo chce poznać zainteresowań osób w tym wieku, ich priorytety i postrzeganie życia rodzinnego.

Badanie będą musieli np. odpowiedzieć „co musiałoby się wydarzyć, aby zrealizować ideał życia rodzinnego”.

„Efekty tego badania zostaną wykorzystane do podejmowania dalszych działań na rzecz promowania równości płci w zakresie zatrudnienia, w szczególności poprzez zapewnienie przystępnych cenowo, wysokiej jakości usług opieki nad dziećmi poniżej 3 lat oraz poprawę równowagi między życiem zawodowym i prywatnym, w tym poprzez elastyczne formy zatrudnienia” – informuje resort.

Wolnościowa prawica od lat wskazuje na fakt, iż najwięcej dzieci rodziło się w Polsce w czasach trudnych m.in. po wojnie, gdy nikt nie myślał o programach równościowych, czy socjalnych. Wtedy jednak państwo zupełnie nie wtrącało się w kwestię wychowania dzieci.

Najważniejsze w polityce rodzinnej – jeśli takowa miałaby w ogóle istnieć – jest zwrócenie dzieci rodzicom. Należy również zmienić system tak, by nie zależał od tego ile czasu Polacy spędzają w sypialniach. Uwolnienie rynku i prywatyzacja systemu emerytalnego zdejmie ten ciężar z barków państwa.

Źródło: gazeta.pl, nczas.com

REKLAMA