Lublin. Śmierć w trakcie interwencji policji. Nie żyje młody mężczyzna

Policja
Policja. Obrazek ilustracyjny. Foto: PAP/Marcin Bielecki
REKLAMA

Około 30-letni mężczyzna zmarł we wtorek na ulicy Lublina po tym, jak funkcjonariusze policji usiłowali go zatrzymać. Patrol został wezwany, ponieważ mężczyzna był agresywny, atakował przechodniów – poinformowała policja.

Policjanci wezwani zostali na ul. Łęczyńską w Lublinie we wtorek po godz. 15 przez świadka, który widział człowieka zaczepiającego przechodniów. Gdy funkcjonariusze przyjechali na miejsce, zobaczyli mężczyznę w wieku około 30 lat, który kopał kobietę.

Policjanci podjęli interwencję. Mężczyzna zaczął uciekać, gdy go dogonili, szarpał się z funkcjonariuszami, był bardzo agresywny – relacjonowała podkomisarz Anna Kamola z zespołu prasowego Komendy Wojewódzkiej Policji w Lublinie.

REKLAMA

„W pewnym momencie mężczyzna upadł na ziemię, tracił funkcje życiowe. Policjanci przystąpili do reanimacji. Pomagali im funkcjonariusze z kolejnego patrolu, potem reanimację przejęła załoga wezwanej karetki pogotowia. Mężczyzna zmarł na miejscu” – powiedziała Kamola.

„Policjanci używali wyłącznie siły fizycznej, aby obezwładnić i zatrzymać mężczyznę, nie stosowali żadnych innych środków. Był on pobudzony, agresywny” – podkreśliła Kamola.

Przyczynę śmierci mężczyzny wyjaśni sekcja zwłok. Wszystkie okoliczności zdarzenia będą przedmiotem postępowania pod nadzorem prokuratury.

Źródło: PAP

REKLAMA