45 lat temu socjaliści zamordowali Hailego Syllasiego I – ostatniego cesarza Etiopii

Cesarz Haile Selassie I, sierp i młot Źródło: wikimedia, collage
Cesarz Haile Selassie I, sierp i młot Źródło: wikimedia, collage
REKLAMA

27 sierpnia 1975, dokładnie 45 lat temu, socjaliści zamordowali Hailego Syllasiego I – ostatniego cesarza Etiopii.

Cesarz Haile Selassie I, „Zwycięski Lew Plemienia Judy, Wybraniec Boży”, urodził się w 1892 roku koło Hareru jako Teferi Mekonnyn. Był synem rasa Mekonnyna i kuzynem cesarza Menelika II. Jego ród wywodził się ze starożytnej dynastii Salomona.

Zasłynął jako reformator, który chciał aby Etiopia rozwijała się na wzór europejskich potęg. Dał Etiopczykom pierwszą w ich historii Konstytucję. Monarchię absolutną zmienił w monarchię konstytucyjną, choć zachował prawa o wiele szersze niż te, które przysługują dziś europejskim koronowanym głowom.

REKLAMA

Wprowadzając swoje państwo do Organizacji Jedności Afrykańskiej oraz Unii Afrykańskiej wspierał współpracę państw afrykańskich.

Dla wielu był człowiekiem symbolem, choć nie krystalicznym. Media europejskie często zarzucały mu skrajny konserwatyzm i brak poszanowania dla tzw. „praw człowieka”.

Zamordowano go 27 sierpnia 1975 roku na polecenie przywódcy Dergu (wojskowej organizacji socjalistycznej), Mengystu Hajlego Marjama. Przed śmiercią był długo więziony.

Etiopski Kościół Prawosławny wyprawił jego cesarskiej mości pogrzeb godny monarchy. Uczyniono to wbrew reżimowi socjalistów, który zakazał m.in. nazywania pogrzebu pochówkiem cesarskim.

Oczywiście rządy socjalistów zniszczyły to, co Syllasje zdążył osiągnąć.  Znacjonalizowano przemysł, złą władzą sprowokowano separatyzmy i ostatecznie doprowadzono do wojny domowej.

REKLAMA