PiS zabiera się za media. Nowe prawo zlikwiduje wolność słowa

Trwa walka lewicy z wolnością słowa. Dziennik
Trwa walka lewicy z wolnością słowa. Dziennik "The Guardian" piętnuje ludzi za samo tylko założenie konta na Parlerze. .foto: pixabay
REKLAMA

Bliska PiS Fundacja „Reduta Dobrego Imienia” chce zmiany prawa prasowego. Sądy będą mogły nakazywać kasowanie tekstów „niebezpiecznych” dla państwa.

Stworzona przez radnego PiS, a zarazem wiceszefa rady nadzorczej PAP Macieja Świrskiego Reduta Dobrego Imienia idzie na wojnę z mediami. Reduta forsuje projekt zmiany prawa prasowego, który jest zabójczy dla dziennikarzy.

Co miałoby się zmienić? To np. 24-godzinne zabezpieczenie powództwa w postaci usunięcia publikacji.

REKLAMA

Ponadto redakcje miałby zostać zobligowane do wyśledzenia wszelkich cytowań zakwestionowanego materiału i doprowadzenie do ich skasowania. Tym samym artykuł zniknie, zanim sąd wyda wyrok.

Decyzja sądu ma zależeć od oceny, czy materiał „ma znaczenie dla bezpieczeństwa i obronności państwa lub/i jego rozpowszechnianie spowodowałoby lub mogło spowodować szkody dla wizerunku Rzeczpospolitej Polskiej lub/i jej obywateli, jej organów lub istotnych instytucji mających charakter niepubliczny”.

Natomiast ocena, czy materiał jest prawdziwy lub „ścisły” ma zapaść w ciągu 48-godzin. I to 48 godzin dla dwóch instancji.

– Reduta Dobrego Imienia liczy najpewniej na to, że sądy będę się zachowywać jak rzecznicy dyscyplinarni dla sędziów przy ministrze sprawiedliwości: domniemywać naruszenie i wydawać wyroki w oparciu o to domniemanie – oceniła red. Ewa Siedlecka.

Zdaniem dziennikarzy rykoszetem może oberwać również sam PiS. Błyskawicznemu sprostowaniu ma bowiem podlegać każda wypowiedź, która może „uniemożliwić realizację zadań związanych z ochroną (…) porządku konstytucyjnego Rzeczypospolitej Polskiej”.

Zatem istotne materiały o aferach będą mogły być kasowane… ze względu na „dobro” Rzeczpospolitej.

Źródło: Wirtualne Media / Polityka

REKLAMA