Wpływ nielegalnej imigracji na wzrost przestępczości. 25,81% osadzonych we Francji jest muzułmanami

Policja na ulicach Paryża. Zdjęcie: EPA/ARNOLD JEROCKI Dostawca: PAP/EPA.
Policja na ulicach Paryża. Zdjęcie: EPA/ARNOLD JEROCKI Dostawca: PAP/EPA.
REKLAMA

Tygodnik „Valeurs Actuelles” przedstawia niebezpieczne związki między nielegalną imigracją a eksplozją przemocy we Francji w ostatnich tygodniach. Społeczne zdziczenie nie jest przypadkowe. Były sędzia Philippe Bilger mówi tygodnikowi wprost, że odpowiedzialność za wzrost przestępczości „spoczywa tu na podżegaczach obcego pochodzenia, głównie z krajów Maghrebu i Afryki”.

Potwierdzają to statystyki, chociaż nie wprost, bo obowiązuje zakaz robienia statystyk etnicznych. Do pewnych wniosków można jednak dojść pośrednio. Według ankiety IFOP jeszcze z grudnia 2018 roku, dwie trzecie Francuzów uważało, że imigracja ma negatywny wpływ na bezpieczeństwo. Liczby potwierdzają słuszność takiej tezy.

W latach 2013-2014 blisko 24% wyroków skazujących za kradzieże i 14% oskarżonych o przemoc „wobec osób sprawujących władzę publiczną” (głównie policjantów i strażaków) było cudzoziemcami. Tymczasem stanowią oni oficjalnie tylko 7,4% populacji.

REKLAMA

Badania z 2014 r. dotyczyły przestępstw i wykroczeń drogowych. W tym przypadku rejestrowano narodowość osób. Z badań wyszło, że w 2013 r. 20,2% zarejestrowanych wykroczeń popełniali obcokrajowcy. 4 lata wcześniej mieli tu udział 15,7%.

Od lat 80. ub. wieku liczba nieletnich popełniających przestępstwa podwoiła się. W latach 2013 -2014, 59% osób oskarżonych o przemoc wobec funkcjonariuszy publicznych miało mniej niż 26 lat. Od tego czasu znacznie wzrosła we Francji liczba tzw. „nieletnich bez opieki”, którzy to zjawisko nasilili.

Młode pokolenia imigrantów coraz częściej wchodzą na drogę przestępstw. W ostatnią niedzielę 23 sierpnia po finale Ligi Mistrzów, prawie jedna trzecia zatrzymanych w Paryżu chuliganów okazała się nieletnia.

„VA” podaje też statystyki odsetka przestępców obcej narodowości we Francji:

• 16% oskarżonych o zabójstwa (w tym 9% osób z krajów afrykańskich wobec 7,2% w 2016 r.)

• 15% oskarżonych o napady i pobicia (w tym 9% z Afryki)

• 14% oskarżonych o przemoc seksualną (gwałt, usiłowanie gwałtu i napaść na tle seksualnym)

• 17% oskarżonych o kradzieże z bronią w ręku (11% z Afryki wobec 10,1% w 2016 r.)

• 32% oskarżonych o brutalne kradzieże bez broni (24% z Afryki wobec 15% w 2016 r.)

• 27% za włamania (13% z Afryki wobec 7,6% w 2016 r.)

• 26% za kradzież akcesoriów samochodowych i pojazdów (18% z Afryki)

• 14% za oszustwa itp. (8% z Afryki)

Dane takie podaje raport „Insécurité et délinquance” Służby Statystycznej Ministerstwa Spraw Wewnętrznych (SSMSI) za 2018 r.

Wart dodać, że chodzi tu tylko o osoby zachowujące obywatelstwo innych krajów. Osoby naturalizowane i urodzone we Francji, traktowane są ju z jako „Francuzi”. Dlatego znacznie więcej mówi np. statystyka osób odbywających wyroki. Wynika z niej np., że jedna czwarta więźniów we Francji to muzułmanie.

Może to być co prawda dowód na „systemowy rasizm” państwa, ale w rzeczywistości francuski system sprawiedliwości traktuje i tak takich przestępców dość łagodnie.

Liczba osadzonych z obcym obywatelstwem w więzieniach w 2018 roku wynosiła 22% (19,2% dziesięć lat wcześniej). Nadreprezentacja dotyczy zwłaszcza populacji z Algierii, Maroka, Rumunii i Tunezji. Te cztery narodowości stanowiły 42% wszystkich więźniów z obcym obywatelstwem. W tym samym roku 25,81% osadzonych we Francji było muzułmanami.

REKLAMA