Wszystkie kontakty ze stroną białoruską są wstrzymane do ustabilizowania się sytuacji w tym kraju – ogłosił w piątek 28 sierpnia MSZ Ukrainy Dmytro Kułeba. Dodał jednak, że „na razie nie ma podstaw do zerwania stosunków dyplomatycznych”.
Szef ukraińskiej dyplomacji wyjaśnił: „Nie zrywamy stosunków z Białorusią. Wstrzymujemy przygotowanie i przeprowadzanie oficjalnych spotkań między naszymi krajami”. Kułeba dodal, że Ukraina będzie podejmować decyzję w sprawie możliwego wprowadzenia sankcji wobec Białorusi po decyzji UE w tej sprawie.
Minister oznajmił, że według Ukrainy „całościowo proces wyborów (na Białorusi), z uwzględnieniem wszystkich jego etapów, miał znaczne wady i nie odpowiadał ogólnym standardom, przyjętym w tej sferze”.
Ukraina popiera tezę, że tylko „uczciwie i sprawiedliwie zorganizowane nowe wybory mogłyby dać odpowiedź na wiele kluczowych kwestii na Białorusi”. Kułeba zaznaczył, że jego resort uznaje za niedopuszczalne wszelkie ingerencje z zewnątrz w sytuację na Białorusi.
„Przede wszystkim chodzi o ingerencję Rosji, Organizacji Układu o Bezpieczeństwie Zbiorowym, w której Rosja odgrywa główną rolę” – oświadczył. Podkreślił przy tym, że sama Ukraina nie ingerowała i nie będzie ingerować w wewnętrzne sprawy Białorusi.
Minister zapowiedział, że obywatele Białorusi będą mogli skorzystać z preferencyjnego trybu przy wjeździe na terytorium Ukrainy. Niezależnie od tego, że od piątku 28 sierpnia zamknięte są granice tego kraju dla obcokrajowców. Jak dodał, ukraińska straż graniczna będzie analizować indywidualnie wnioski i udzielać pozwolenia na wjazd.
Źródło: PAP
