Pomysłowość plantatorów konopi nie ma granic. Tym razem hiszpańska straż leśna natrafiła na plantację tych roślin w środku rezerwatu przyrody Montseny w Katalonii. Jest to obszar biosfery pod ochroną UNESCO.
Plantatorem okazał się 28-letni Albańczyk, który został aresztowany w gminie Arbúcies. W rezerwacie rosło 3244 krzaków konopi. Leśnicy najpierw odkryli, że na tym terenie wycięto wiele drzew. Po dokładnej inspekcji odkryli plantację konopi. Wtedy zaalarmowano policję.
Ta stwierdziła, że inwestycja była dobrze zaplanowana. Handlarze narkotyków użyli ciężkiego sprzętu do założenia plantacji. Ścięte drzewa ułożyli wokół, by zasłonić pole przed wzrokiem przypadkowych spacerowiczów. Zainstalowano wyrafinowany system nawadniania, który dostarczał wody z pobliskich strumieni.
Policja odkryła dwa duże zbiorniki na wodę, nawozy i rozmaity sprzęt. Obok pola było obozowisko. Wyposażono je w podstawowe meble, piecyk, pożywienie i odzież. Znaleziono także dwa telefony komórkowe, krótkofalówkę i trzy inne bezprzewodowe urządzenia komunikacyjne.
Śledztwo doprowadziło policję do Albańczyka, który przybył na to miejsce, aby konopie podlać. Trwają poszukiwania jego wspólników.
Detenim un home per cultivar marihuana en tres grans feixes dins del Parc Natural del Montseny, declarat Reserva de la Biosfera per la @UNESCO https://t.co/gbK3MnyyLP pic.twitter.com/uqI3Xym3xs
— Mossos (@mossos) August 29, 2020
Źródło: Actu 17
