W Krakowie pojawiła się furgonetka fundacji pro-life. Pojazd porusza się w eskorcie policji, więc aktywiści LGBT nie mogą jej zaatakować.
Furgonetka Fundacji Pro Prawo do życia zawitała do Krakowa. Jednak ze względu na ataki na nią i napady na kierowcę pojazd porusza się w eskorcie policji.
Krakowscy aktywiści LGBT, którzy oburzają się na wiązanie ich stronników z pedofilią, chcieli dowiedzieć się skąd przydział policyjnej eskorty. Działacze chcieli też wiedzieć kto za ochronę furgonetki płaci.
Chodzi o dwa radiowozy towarzyszące furgonetce. Jeden porusza się przed autem, drugi tuż za nim.
– Organizator tego formalnie zarejestrowanego zgromadzenia publicznego wnosił, by zabezpieczyć jego przebieg. Nadto, na bazie doświadczeń z kraju, by zapobiec aktom agresji, furgonetka jeździ w eskorcie policji – tłumaczy mł. insp. Sebastian Gleń, rzecznik Komendanta Wojewódzkiego Policji w Krakowie.
Taki dziś dzień w Krakowie 😑
Opublikowany przez Magdalenę Dropek Piątek, 28 sierpnia 2020
Gleń nie wskazał kto jest organizatorem zgromadzenia.
Działacze LGBT domagają się zatrzymania kursów auta. Twierdzą, że hasła na furgonetce są nieprawdziwe.
Chodzi o wiązanie pedofilii z seksedukacją oraz napisy na jednej z plandek. To: „lobby LGBT chce uczyć 4-latki masturbacji, 6-latki – wyrażania zgody na seks, 9-latki – pierwszych doświadczeń seksualnych i orgazmu”.
Źródło: NaTemat
