Nowym przywódcą Mali został pułkownik Assimi Goïta

Płk Goita. Fot. Twitter
Płk Goita. Fot. Twitter
REKLAMA

Wojskowa juna, która przejęła władzę w Mali, bez specjalnego rozgłosu opublikowała w Dzienniku Urzędowym „akt fundamentalny”, który stwierdza, że przywódca rebelii, pułkownik Assimi Goïta, został głową państwa.

Publikacja tego postanowienia była zaskoczeniem. Zwłaszcza, że nastąpiła w przeddzień szczytu Wspólnoty Państw Afryki Zachodniej (ECOWAS), który ma się zająć także Mali. Ecowacs wezwało już wojsko do jak najszybszego przekazania władzy cywilom.

Wyznaczenie płk. Goïty na szefa państwa pokazuje, że wojsko szybko oddać władzy, pomimo międzynarodowych nacisków, nie zamierza.

REKLAMA

Rzecznik junty pułkownik Ismaël Wagué potwierdził, że za publikacją w Dzienniku Urzędowym stoi decyzja armii. Powołał się na „próżnię instytucjonalną”, brak rządu i zawieszenie parlamentu. Dalej stwierdził, że „aby zapewnić ciągłość państwa, trzeba było wyznaczyć jego przywódcę”. Umożliwia to objęcie władzy przez Przewodniczącego Rady Narodowej, która ma przygotować transformację.

Rzecznik nawiązał tu do wojskowego Narodowego Komitetu Ocalenia Ludu (CNSP). Nowy akt prawny zatwierdza jej działalność jako organu rządowego. Ustawa przewiduje, że prezes CNSP „pełni funkcję głowy państwa” i „ucieleśnia jedność narodową”, a także jest „gwarantem narodowej niezależności, integralności terytorialnej i poszanowania umów międzynarodowych”.

Na dłuższą obecność armii przy władzy, wskazuje także fakt, że rządząca junta odroczyła zaplanowane na sobotę 29 sierpnia spotkanie konsultacyjne z malijskimi organizacjami politycznymi i obywatelskimi w sprawie przekazania władzy cywilom.

Źródło: Le Parisien/ AFP

REKLAMA