Profanacja klasztorze benedyktynów. Półnagi mężczyzna wszedł na ołtarz i tańczył techno

Półnagi tańczył na ołtarzu.
Foto: YouTube Tyniec.tv
REKLAMA

Do szokujących wydarzeń doszło w trakcie koncertu Krakowskiego Kwintetu Harfowego w klasztorze w Tyńcu. Degenerat z pobliskiej imprezy techno wparował do świątyni i zaczął tańczyć na ołtarzu.

Bulwersujące zdarzenie rozegrało się w tynieckim klasztorze benedyktynów w ub. niedzielę. Półnagi mężczyzna wszedł do świątyni, a następnie zaczął tańczyć na ołtarzu.

Jak się okazało, nieopodal klasztoru odbywał się festiwal muzyki techno – Egodrop Rave OA. Najpewniej jeden z pijanych lub naćpanych uczestników opuścił festiwal i „ruszył w teren”.

REKLAMA

Mężczyzna trafił do klasztoru, gdzie odbywał się koncert Krakowskiego Kwintetu Harfowego i organisty Dariusza Bąkowskiego-Koisa.

– Rozebrany do pasa mężczyzna wszedł do prezbiterium, gdzie znajdowali się muzycy, w trakcie występu: przechadzał się po nim, stał przez chwilę przy tabernakulum, potem zaś wszedł na ołtarz, przygotowany do odprawienia Mszy Świętej wieczornej. Zmusiło to wykonawców do przerwania koncertu. Mnich, który zaraz zjawił się na miejscu, próbował wyprosić mężczyznę z kościoła, lecz kontakt z nim był utrudniony: mężczyzna wpadał w skrajne stany emocjonalne i nie chciał pozostać w jednym miejscu. Mnich wezwał policję, która po przyjeździe skuła go i wezwała karetkę; ta według naszych informacji zabrała go na obserwację do szpitala – powiedział „Dziennikowi Polskiemu” brat Grzegorz Hawryłeczko, rzecznik Opactwa Benedyktynów w Tyńcu.

Lokalni radni domagają się od prezydenta Krakowa Jacka Majchrowskiego zakazania podobnych imprez techno w przyszłości.

Źródło: Dziennik Polski

REKLAMA