Rzecznik Praw Obywatelskich: Nie ma legalnych podstaw do karania za brak maseczki

Kobieta w maseczce ochronnej - zdjęcie ilustracyjne. / foto: Pixabay
REKLAMA

Adam Bodnar, Rzecznik Praw Obywatelskich, w końcu zabrał głos na temat rzekomego obowiązku noszenia maseczek w sklepach. RPO podkreśla to, o czym pisaliśmy wielokrotnie – przepisy zostały wydane bez odpowiednich podstaw i nie można karać za brak zasłonięcia ust i nosa.

Rozporządzenie wprowadzające rzekomy obowiązek zasłaniania ust i nosa, zostało wprowadzone przez ministra zdrowia Łukasza Szumowskiego i premiera Mateusza Morawieckiego nielegalnie. W związku z tym, nie należy przyjmować mandatów za brak maseczki, jeżeli funkcjonariusze chcą takowy wlepić.

W piśmie skierowanym do Komendanta Głównego Policji Rzecznik Praw Obywatelskich wprost miażdży kwestię nakazu noszenia maseczek. – Przepisy zobowiązujące do noszenia maseczek np. w sklepach nadal są wadliwe – wydane bez właściwej podstawy w ustawie – czytamy na stronie rpo.gov.pl.

REKLAMA

Ponadto sądy mogą odmawiać karania za bark maseczki – choć zasada ich noszenia jest słuszna (opinia RPO – red.), nie ma legalnych podstaw do karania. RPO pyta jak wobec takiej sytuacji zachowuje się policja, kiedy jest wzywana, gdy między sprzedawcą a klientem dochodzi do kłótni.

Rzecznik Praw Obywatelskich podkreśla, że sierpniowe rozporządzenie znów zostało wydane bez podstawy ustawowej. A to musi mieć wpływ na to, jak policja może egzekwować obowiązek noszenia maseczek.

RPO skierował dwa pytania do Komendanta Głównego Policji, oba o to z jakiego artykułu Kodeksu Wykroczeń karane są osoby, które nie mają w sklepie maseczek oraz z jakiego artykułu Kodeksu Wykroczeń karani są pracownicy, którzy odmawiają takim klientom wejścia do sklepu.

REKLAMA