Turcja udziela militarnej odpowiedzi sojuszowi grecko-francuskiemu. W regionie robi się coraz ciekawiej

Turecka marynarka eksportuje statek badawczy Fot. Twitter
Turecka marynarka eksportuje statek badawczy Fot. Twitter
REKLAMA

We wschodniej części Morza Śródziemnego odbywały się morskie manewry grecko-francusko-włosko-cypryjskie. Teraz na te same wody wypływa flota wojenna Turcji. Operacje te wywołują kolejne duże napięcia w regionie.

Za tym konfliktem stoją odkrycia dużych rezerw gazu, co ożywiło spór terytorialny między Turcją z jednej strony, a Grecją i Cyprem z drugiej. Paryż wspiera Ateny, a dodatkowo ma spór z Ankarą na tle jej zaangażowania w Libii.

Ćwiczenia – tym razem floty tureckiej – raczej nie złagodzą napiętej sytuacji. Turcja rozpoczęła swoje manewry wojskowe we wschodniej części Morza Śródziemnego w sobotę 29 sierpnia. Mają one potrwać dwa tygodnie.

REKLAMA

W morskim zawiadomieniu informacyjnym (Navtex) opublikowanym w piątek wieczorem, turecka marynarka wojenna wskazała, że ​​będzie przeprowadzać „ćwiczenia strzeleckie”. Rozpoczęły się one w sobotę 29 sierpnia i mają potrwać do 11 września na obszarach koło miasta Anamur (południowa Turcja) oraz na północ od Cypru.

Grecja ma wsparcie UE, która zagroziła w piątek 28 sierpnia, że nałoży nowe sankcje na Turcję, jeśli nie będzie postępów w dialogu między Ankarą a Atenami. W roli mediatorów chcą wystąpić Niemcy.

Źródło: France Info/ AFP

REKLAMA