„Kupuj co Polskie”. Akcja Biedronki promuje zagraniczne koncerny

Akcja "Kupuj co Polskie" w Biedronce. / foto: Wikimedia: Henryk Borawski / Facebook (kolaż)
REKLAMA

„Kupuj co Polskie” to nowa akcja Biedronki, która jednak wprowadza klientów w błąd. Pod tym hasłem promowane są bowiem produkty, których producenci to w 100% zagraniczny kapitał.

Patriotyzm gospodarczy jest ostatnio w modzie i pod ten trend postanowiła podczepić się Biedronka. W akcji „Kupuj co Polskie” promuje jednak produkty zagranicznych marek.

Kupuj co Polskie, co tworzy wartość dla polskiej gospodarki. Polskie owoce i warzywa, nabiał, mięso i wędliny. Polskie marki, polskie produkty wytwarzane, przetwarzane lub konfekcjonowane w Polsce – czytamy kryteria na oficjalnej stronie Biedronki.

REKLAMA

Wystarczy zatem, aby dana firma produkowała coś w Polsce, natomiast nie musi być ona Polska. I tak twórcy aplikacji „Pola”, która pozwala sprawdzić, czy dany produkt jest polski czy nie, postanowili „przetestować” produkty objęte promocją.

Pod lupę wzięli między innymi gumę Orbit, Lotte Wedel, Mc Cormick Polska (producent przypraw Kamis – red.), czy Nestle Polska. Wszystkie te firmy, choć niektóre mają w nazwie „Polska”, są w 100 procentach udziałem zagranicznego kapitału.

Każdy może kierować się jakimi chce kryteriami dokonując zakupów, czy to polskim kapitałem, najniższą ceną czy przyzwyczajeniami, jednak akcje Biedronki może wprowadzać klientów w błąd.

Należy przy tym podkreślić, że nie jest oszustwem, bowiem w szczegółach akcji możemy przeczytać kryteria, które musi spełniać produkt, aby został zaliczony do tych polskich.

Wcześniej rolnicy z AgroUnii pokazywali między innymi fałszywe oznaczenia na owocach i warzywach, które miały być Polskie, a tak naprawdę były importowane z najrozmaitszych zakątków świata.

REKLAMA