
Policja ewakuowała 219 migrantów, którzy obozowali sobie przed paryskim Hôtel de Ville, siedzibą miejskich władz. Prefektura policji nie była wyrozumiała i doszło do pośredniej konfrontacji prefekta, który podlega rządowi z socjalistycznym merem Anne Hidalgo.
Koczowisko migrantów powstało w nocy z poniedziałku 31 sierpnia na wtorek 1 września. 219 migrantów rozbiło około 100 namiotów w mniej niż pięć minut na dziedzińcu ratusza. Wspierało ich proimigranckie stowarzyszenie Utopia56.
Spędzili tu jednak tylko jedną noc. Wczesnym rankiem 1 września pojawiła się policja. Nielegalni migranci, głównie z Somalii, Afganistanu i Wybrzeża Kości Słoniowej, zostali przepędzeni, a namioty zwinięte.
Maël de Marcellus, paryski koordynator Utopii56 mówił, że akcja miała być pewnym symbolem. Przed merostwem zamieszkało 219 osób, w tym 59 dzieci i 15 kobiet w ciąży. Oskarżył merostwo o brak zrozumienia dla sytuacji. Z pewnością komenda paryskiej policji nie oglądała się na „symbole” i zdecydowała o ewakuacji tego prowizorycznego obozowiska w samym sercu stolicy.
Paryski ratusz postanowiłsię jednak bronić przed oskarżeniami lewackiego stowarzyszenia. Dlatego skrytykował działania państwowej policji i nawet przyjął czasowo migrantów do swojego budynku.
Sur le parvis de l'Hôtel de Ville de Paris, l'"appel au secours" de migrants https://t.co/AnT4NUKeos pic.twitter.com/fhwgMbnpyl
— Paris Match (@ParisMatch) September 1, 2020
Miasto Paryż krytykuje upór policji i demontaż koczowiska bez konsultacji z samorządem. Dlatego władze miejskie zdecydowały „otworzyć swoje drzwi i powitać te rodziny w pokojach ratusza, czekając na znalezienie rozwiązania” – mówił radny-komunista Ian Brossat, zastępca mera Paryża.
Brossat odpowiada za zakwaterowanie w nagłych wypadkach i ochronę uchodźców. Hotel de Ville dodał, że „w tej niedopuszczalnej sytuacji płacimy w rzeczywistości cenę za bezczynność państwa”.
Merostwo stwierdziło, że „miasto zdaje sobie sprawę z sytuacji tych rodzin i dlatego wezwaliśmy służby państwowe do znalezienia rozwiązania. Zwłaszcza że większość z tych osób ubiega się o azyl i ma prawo skorzystać z pewnego wsparcia państwa”. Przerzucanie się odpowiedzialnością trwa, a lewicowi zwolennicy masowej imigracji sprytnie te konflikty wykorzystują.
🔴 Paris : la police évacue 219 #migrants qui campaient devant l'Hôtel de Ville, la #MairiedeParis les reçoit. https://t.co/35ZXIOZhiD
— Valeurs actuelles ن (@Valeurs) September 1, 2020
W czwartek 3 września policja znowu ruszyła na podobną akcję w Paryżu. Tym razem ewakuowano obozowisko nielegalnych migrantów założone pod tunelem Rosa Parks w 19. dzielnicy Paryża. MSW pogratulował policjantom:
Conformément à mes instructions, la @prefpolice a procédé ce matin à l'évacuation d’un campement illégal installé sous le tunnel de Rosa Parks dans le 19e arrondissement de Paris.
Merci à nos forces de police mobilisées pour restaurer la tranquillité et la sécurité des riverains. https://t.co/W3775ZQODu— Gérald DARMANIN (@GDarmanin) September 3, 2020
W tym przypadku chodziło o około 100 osób. Poza nielegalnymi migrantami, mieszkali tutaj od dw och miesięcy kloszardzi i narkomani. Mieszkańcy okolicy skarżyli się na kradzieże, napady i prostytucję.
Źródło: VA