Republikański polityk chce odciąć zasiłki dla bezrobotnych skazanym zbirom z Antify

Antifa i BLM opanowały część Seatlle i założyły tam
Obrazek ilustracyjny/Antifa i BLM opanowały część Seattle i założyły tam "autonomiczną strefę" Zdjęcie: YT/Inside Edition
REKLAMA

Republikański polityk Jim Banks złożył projekt „Ustawy o poparciu dla pokojowego protestu”. Ma ona na celu pozbawienie skazanych uczestników zamieszek dostępu do federalnych zasiłków dla bezrobotnych.

„Zbiry z Antify napadają na cierpiące społeczności, przerywając pokojowe protesty i pozostawiając po sobie przemoc, grabieże i wandalizm. Zamienili Milwaukee, Seattle i Portland w strefy wojny, a teraz przenoszą chaos do Kenosha w stanie Wisconsin. Kto wie, która społeczność będzie następna? Dzięki zwiększonym zasiłkom federalnym podatnicy płacą bezrobotnym buntownikom, którzy niszczą nasze społeczności” – stwierdził Jim Banks. Oświadczenie polityka cytuje Washington News.

Jak dodał, „musimy odciąć finansowanie i sprawić, by poczuli pełne konsekwencje finansowe swoich działań”.

REKLAMA

Złożona przez Banksa „Ustawa o poparciu dla pokojowego protestu” zakłada ponadto, że uczestnicy zamieszek będą „odpowiedzialni finansowo za koszty federalnej policji”.

Jeśli zostałeś skazany za przestępstwo, które spowodowało, że więcej sił i funkcjonariuszy organów ścigania zajęło się nim, być może powinieneś to zapłacić – stwierdził Banks w rozmowie z WIBC-FM w Indianapolis.

Republikańskiego polityka do złożenia ustawy miały skłonić wydarzenia, które rozegrały się w ubiegły czwartek po jednym z przemówień Donalda Trumpa. Wówczas najprawdopodobniej jeden z członków Antify zaatakował starszą parę, która wcześniej wysłuchała przemówienia prezydenta USA. Jim Banks przedstawił projekt ustawy już w piątek.

To, co widzimy w dużych miastach i w całym kraju, to wściekłe, brutalne tłumy pojawiające się pod nieruchomościami federalnymi, burząc pomniki na nieruchomościach federalnych, zwłaszcza w Waszyngtonie, i to musi się skończyć – mówił republikanin.

Zdaniem Banksa osoby uczestniczące w zamieszkach i używające przemocy to bezrobotni. Żyją ze świadczeń rządowych, w tym ze zwiększonych zasiłków przyznawanych osobom, które straciły pracę w wyniku pandemii koronawirusa.

Źródło Washington News

REKLAMA