To ci historia. „Czerwony Komendant”, jeden z liderów faszystowskiej Antify spłakał się jak beksa w czasie zatrzymania przez policję

Matthew Banta,
Matthew Banta, "Czerwony Komendant", jeden z liderów faszystowskiej Antify spłakał się jak beksa po zatrzymaniu przez policję. Zdjęcie: Policja Green Bay
REKLAMA

23-letni Matthew Banta został zatrzymany w czasie zamieszek w Green Bay w stanie Wisconsin. O sprawie się stało głośno w całej Ameryce po tym jak okazało się, że do jeden z liderów Antify i w czasie interwencji policji spłakał się jak dziecko.

Banta został zatrzymany w czasie rozruchów wszczętych w Green Bay w stanie Wisconsin przez faszystów z Antify i rasistów z BLM. Faszystowski bojówkarz miał przy sobie granaty dymne i hukowe, miotacz ognia, flary, rakiety z fajerwerkami. Szedł ze sztandarem faszystowskiej Antify i przewodził grupie uzbrojonej w kije bejsbolowe, pałki, która chciała dołączyć do zamieszek wywołanych już przez rasistów z BLM.

Policja zablokowała bandę, a Banta został jednym zatrzymanych za wywoływanie rozruchów i podżeganie do przemocy i niszczenia. Jak wynika z policyjnych raportów w czasie zatrzymania bojówkarz Antify padł na jezdnię, skulił się jak niemowlę i zaczął głośno płakać.

REKLAMA

Dopiero później policjanci dowiedzieli się z kim mają do czynienia. Okazało się, że to jeden z liderów faszystowskiej Antify znany jako „Czerwony Komendant” To i fakt, że się spłakał jak beksa uczyniło to zdarzenie sławnym na całą Amerykę. W czasie zatrzymania znaleziono u niego owe grantay, flary etc.

Historia jest też o tyle szokująca, że „Czerwony Komendant” kilka dni wcześniej został zwolniony z aresztu po wpłaceniu kaucji w wysokości 10 tysięcy dolarów. W czasie poprzednich zamieszek miał wymierzyć z broni do policjanta, a innego gryźć i kopać w czasie interwencji. Po wyjściu z aresztu pojawił się na kolejnej zadymie, tym razem w Green Bay i znów został zatrzymany.

I tym razem system zadział w bardzo „dziwny” sposób. „Czerwonemu Komendantowi” postawiono zarzuty, ale po raz kolejny został zwolniony za kaucją. Tym razem wpłacił już tylko 2500 dolarów. Tym niemniej po ostatnim zatrzymaniu, spazmach i szlochach stał się już sławny na całą Amerykę.

REKLAMA