30 miejscowości Izraela zamkniętych z powodu koronawirusa. Żydzi wchodzą do tej samej rzeki

Premier Izraela Benjamin Netanjahu. Zdjęcie ilustracyjne. Źródło: tter/Israel PM
Premier Izraela Benjamin Netanjahu. Zdjęcie ilustracyjne. Źródło: tter/Israel PM
REKLAMA

Wzrost zakażeń Covid-19 spowodował ostre działania rządu Izraela. W czwartek 3 września wieczorem postanowiono o izolacji od najbliższego poniedziałku 30 miejscowości. Premier Benjamin Netanjahu nazwał wzrost zachorowań „dramatycznym”.

Państwo żydowskie odnotowuje od środy od 2 do 3 tys. infekcji dziennie. Izrael jest obecnie szóstym krajem na świecie z największą liczbą przypadków zakażeń koronawirusem na liczbę mieszkańców.

Rząd wprowadza drastyczne środki. M.in. ogranicza podróże i zamyka „nieistotne firmy”. Miejscowości w kraju podzielono na cztery kategorie według wskaźnika zarażeń – na „czerwone”, „pomarańczowe”, „żółte” i „zielone”. Miasta „czerwone” zostają zamknięte i poddane kwarantannie.

REKLAMA

Ograniczono podróżowanie do tych 30 „czerwonych” miejscowościach, a „niekonieczne” sklepy pozamykano. Izrael ćwiczy w ten sposób wejście do tej samej rzeki…

Nowy krajowy koordynator ds. walki z Covid-19, profesor Ronni Gamzu, przedstawił plan pod nazwą „Ramzor” (sygnalizacja świetlna). Obejmuje on także zawieszanie zajęć w placówkach edukacyjnych i komunikacji miejskiej. Kilkanaście „czerwonych” miejscowości będzie dodatkowo objętych godziną policyjną.

Odwołano wszystkie śłuby i większe zgromadzenia. Dotyczy to zwłaszcza ultraortodoksyjnych żydów, ale także muzułmanów. Do pewnych działań zmobilizowano nawet armię. 100 żołnierzy na dodatkowo pilnować izolacji w „czerwonych” miejscowościach. Zmobilizowano także na tych terenach 7 tys. rezerwistów.

Plan zaostrzeń skrytykował izraelski minister ds. budownictwa Yaakov Litzman. Jest on przywódcą ortodoksyjnej partii „Zjednoczony Judaizm Tory”. Polityk obawia się ogólnego zamknięcia synagog w czasie świąt żydowskich.

Na czerwonej liście większość stanowią miejscowości arabskie, ale są tu też m.in. Nazaret, czy Tyberiada.

W Izraelu odnotowano dotąd 126 tys. zachorowań i 991 zgonów na populację dziewięciu milionów. Chociaż Izrael do niedawna chwalił się najlepszymi wynikami walki z pandemią, obecnie ma jeden z najwyższych wskaźników infekcji na świecie w przeliczeniu na liczbę ludności. Jednak śmiertelność jest niższa niż w wielu krajach Europy i obu Ameryk.

Źródło: Info France/ Times of Israel

REKLAMA