Instagram zawiesza konta dziennikarzy „Charlie Hebdo”, którzy publikowali karykatury Mahometa

"Charlie" w kiosku fot ilustr. Twitter Enthoven
REKLAMA

Przypomnijmy, że z okazji rozpoczęcia procesu zamachowców islamskich z 2015 roku, tygodnik „Charlie Hebdo” ponownie opublikował 2 września karykatury Mahometa. Dziennikarze umieszczali okładkę gazety w mediach społecznościowych, ale na Instagramie spotkała ich niespodzianka.

Dwóch dziennikarzy Charlie Hebdo podaje, że ich konta na Instagramie zostały zawieszone po opublikowaniu zdjęcia pierwszej strony ich periodyku. Jako pierwsza informację podała Laura Daussy.

Zamieściła na Twitterze zrzut ekranu z informacją: „Moje konto na Instagramie zostało 'dezaktywowane’. Ostatnie zdjęcie, które zamieściłam to pierwsza strona Charlie Hebdo”. Dziennikarka oburza się dalej na „nową formę cenzury”.

REKLAMA

W niedzielę 6 września o podobnym akcie zawieszenia konta poinformowała rysowniczka tygodnika Corinne Rey, znana jako Coco. Poinformowała na Twitterze, że jej konto na Instagramie spotkał ten sam los: „Podobnie jak moja koleżanka z Charlie Hebdo, Laura Daussy, moje konto na Instagramie zostało dezaktywowane po zamieszczeniu okładki. Wszystko za rysunki Mahometa. To po prostu skandaliczne” – dodała.

„Charlie hebdo” na swojej recydywie z karykaturami Mahometa sporo zyskał. Ostatni numer z takimi rysunkami miał dużą reklamę i 200 tys. egzemplarzy zostało wyprzedany już pierwszego dnia. Redakcja zamawiała dodruk. 200 tys. to trzy razy więcej, niż normalny nakład. Rysownika Juin, który dołączył do redakcji po zamachu z 7 stycznia 2015 r., odbiera to jako jako znak, że „są wspierani, że wolność słowa, laicyzm, prawo do bluźnierstwa nie są wartościami przestarzałymi”.

Karykatury Mahometa i budzą jednak dwuznaczne reakcje nie tylko wyznawców islamu. Wywołały jednak oburzenie muzułmanów we Francji, a dodatkowo przyniosły masowe demonstracje w Pakistanie i oficjalne potępienie ze strony Iranu.

Źródło: Le Figaro

REKLAMA