
Maseczkowy terror wchodzi na kolejny poziom. W USA aresztowane mogą być nawet przedszkolaki i uczniowie.
Co może grozić dziecku za brak maseczki? W amerykańskim stanie Utah nawet więzienie.
Jak donosi „The Salt Lake Tribune” uczniowie i pracownicy szkół K-12 (od przedszkola do klasy 12, czyli dla 12-13 latków), którzy nie będą nosić maseczek, mogą zostać oskarżeni o popełnienie przestępstwa. Za ten czyn dziecko może zostać aresztowane.
Co najbardziej szokujące, aresztowany może być nawet przedszkolak, któremu amerykański wymiar sprawiedliwości zarzuci występek klasy B. – Do tej samej grupy należy m.in. jazda w stanie nietrzeźwości. Taka sytuacja wynika z polecenia gubernatora Gary’ego Herberta – wyjaśnia portal Bezprawnik.
Za występek klasy B grozi kara do pół roku więzienia. Dodatkowo sprawca może zostać ukarany grzywną do 1000 dolarów.
– Sekcja 76-2-301 prawa stanowego określa wprawdzie, że osoba nie ponosi odpowiedzialności karnej za czyny popełnione przed ukończeniem 14 roku życia. Jednakże przepis w dalszej części stanowi, że nie wyłącza to procedowania przed sądem dla nieletnich. O ile więc kilkulatek nie dostanie oczywiście grzywny, ani kary więzienia, to aresztowany być może – wyjaśniają prawni eksperci portalu.
Jak tłumaczą prawnicy, w USA corocznie aresztuje się nawet kilka tysięcy dzieci, w tym nawet przedszkolaki. Kilkulatek może być skuty kajdankami i doprowadzony na komisariat.
Natomiast przedszkolanki czy nauczyciele za brak maseczki już na pół roku więzienia skazywani być mogą.
Co ciekawe, w Polsce kara za brak maseczki jest surowsza niż w USA w wymiarze finansowym. O ile w USA kara to maksymalnie 1000 dolarów, to w Polsce jest to 15 tys. złotych (10 tys. złotych kary administracyjnej za brak maseczki plus 5 tys. złotych grzywny z art. 54 kw nałożonej przez sąd).
Źródło: Bezprawnik