Awaria „Czajki” im nie przeszkadza. Za to w obronie klimatu zalali sobie ręce betonem i blokują ruch w Warszawie [VIDEO]

W poniedziałek na ulicach Warszawy rozpoczął się protest ekologicznych aktywistów z Extinction Rebellion (EX). Źródło: Twitter/Patryk
W poniedziałek na ulicach Warszawy rozpoczął się protest ekologicznych aktywistów z Extinction Rebellion (EX). Źródło: Twitter/Patryk "Skju" Sykut
REKLAMA

Pseudo-ekolodzy z Extinction Rebellion (EX) protestują dziś w Warszawie. Zablokowali ruch w centrum i domagają się uchwały ogłaszającej w Polsce alarm klimatyczny. Nie wspominają o awarii w oczyszczalni ścieków „Czajka”.

„Czajka” im nie cuchnie. Wyczuwają za to armagedon za 10 lat

– W najbliższych latach będziemy doświadczać susz, powodzi, huraganów. Dotkną nas wysokie ceny żywności wynikające ze strat w produkcji rolnej – straszy Błażej Miernikiewicz z EX.

– Naukowcy mówią, że mamy tylko 10 lat, by zatrzymać najgorsze skutki katastrofy klimatycznej. One, tak czy inaczej, nastąpią – twierdzi.

REKLAMA

Wszystko z powodu dużej emisji dwutlenku węgla, samochodów, węgla etc. Za to awarii „Czajki”, skoro są już w Warszawie, pseudo-ekolodzy nie oprotestowują.

– Mówimy: przestańcie chować głowę w piasek, wiece, co się dzieje. To, że Polskę dotkną bardzo ciężkie skutki zmian klimatu napisane jest w oficjalnych rządowych dokumentach. Wprowadźcie edukację klimatyczną do szkół, zacznijcie tym zmianom przeciwdziałać. Przede wszystkim w Polsce należy ograniczyć emisję dwutlenku węgla. W krótkim czasie musimy przestać spalać węgiel oraz ograniczyć spalanie ropy oraz gazu – żądają protestujący.

Zablokowali ruch i zapowiadają, że będą protestować nawet nielegalnie

„W miejscu protestu na ulicy Świętokrzyskiej są policjanci z Zespołu Antykonfliktowego. Osoby, które nie stosują się do nakazu zejścia z pasów ruchu przeznaczonych dla samochodów i lekceważą policyjne komunikaty są przenoszone na bok” – podała Komenda Stołeczna Policji.

Protestujący zapowiadają, że pojawią się dziś również na innych skrzyżowaniach, a swój protest będą kontynuować nawet bez pozwolenia władz.

W Wielkiej Brytanii przestępcy, w Polsce „aktywiści”

W Wielkiej Brytanii Extinction Rebellion (EX) ma zostać uznana za grupę przestępczą – podała w niedzielę brytyjska agencja informacyjna Press Association. Tak ostrą reakcję władz Zjednoczonego Królestwa sprowokowały ostatnie protesty grupy, w wyniku których nie dostarczono na czas milionów egzemplarzy sobotnich gazet do punktów sprzedaży.

W Polsce jak na razie nie ma planów, by jakkolwiek delegalizować istnienie EX.

Tacy radykalni, czy tacy głupi?

„Dzieci z Extinction Rebellion (zielona antifa) włożyły ręce do opony i ZALAŁY BETONEM, zablokowały ulicę Świętokrzyską. Krzyczą do policji 'nie ciągnijcie bo urwiecie nam ręce'” – relacjonuje na Twitterze Patryk 'Skju” Sykut.

Dziennikarz informuje, że na miejsce wezwano negocjatora.

„Trudno o bardziej dobitny przykład, jaką wiochą i prowincją są tzw. młodzi wykształceni z dużych miast. W mieście gdzie właśnie trwa autentyczna katastrofa ekologiczna 'modo sovietico’, młodzi kretyni pajacują „w obronie klimatu” – bo taka modna fanaberia przyszła z Zachodu” – pisze z kolei o protestujących Rafał Ziemkiewicz.

Zalewanie sobie rąk betonem pokazuje do czego potrafią się posunąć tacy lewicowi ekstremiści. Pytanie, czy jest to świadome działanie radykalistów nastawionych na szokowanie, czy po prostu młodzieńcza głupota.

Źródło: Polsat News, polsatnews.pl, PAP, Twitter, nczas.com

REKLAMA