Protesty na targach poświęconych bezpłodności i matkom surogatkom

Protest przed halą targową w Paryżu Fot. ilustr. Manif pour Tous
REKLAMA

W ostatni weekend 5 i 6 września w Espace Champeret w Paryżu odbywał się niecodzienny salon wystawienniczy. Miał enigmatyczną nazwę „Désir d’enfant”. Były na nim oferty różnych form „macierzyństwa zastępczego” (surogacji) i in vitro.

Na otwarcie salonu odbył się happening działaczy ruchu pro-life „Allons enfants”. Była to forma protestu przeciw pomysłowi takich „tragów pseudo-macierzyństwa”. To już nie tylko zabezpieczenie dla dzieci, którym szykuje się a priori los wychowania bez matek lub ojców, ale też kwestia destrukcji cywilizacji.

Przebrane za „Marianny” dziewczyny ustawiły przed targami afisz z napisem: „Tutaj kupujemy i sprzedajemy dzieci”. Były to bowiem targi wspomagania „rozrodczości wspomaganej”, czyli in vitro, ale także „macierzyństwa zastępczego”, czyli wynajmowania kobiet do rodzenia dzieci m.in. np. parom homoseksualnym. To wyraźne otwarcie się na postulaty lobby LGTB i tworzony wokół tego biznes.

REKLAMA

Protest był uzasadniony, bowiem takie praktyki są we Francji ciągle nielegalne. Rząd pracuje jednak nad legalizacją „in vitro dla wszystkich”, czyli także dla par lesbijek. Praktyka surogacji jest jeszcze nielegalna, ale jak widać, nie przeszkadza o w antycypacji tego postulatu. Wśród „wystawców” jest kilka klinik i ośrodków wspomaganej prokreacji medycznej z Hiszpanii, Ukrainy, czy Kanady, z których część praktykuje surogację w swoich krajach.

„Znajdź ulubionego dawcę”

Targi „Pragnienie dziecka” już się zakończyły, ale protesty trwają. Protestują organizacje katolickie oraz prawnicze, które oskarżają organizatorów i wystawców o handel dziećmi. Surogacja jest we Francji zabroniona – podkreślają przedstawiciele organizacji Manif pour Tous oraz Juristes pour enfance (Prawnicy na rzecz dzieciństwa).

„Znajdź swojego ulubionego dawcę”, „Najnowsza technologia, która gwarantuje zdrowe dziecko”, „Radość rodziców dla tych, którzy stracili nadzieję” – to slogany reklamowe wystawców. Cena znalezienia matki zastępczej w Kanadzie to 150 tys. dolarów, na Ukrainie w „formule VIP” – 45 tys. euro. Cena „usługi” zależna jest od opcji: wyboru płci dziecka, profilu matki zastępczej czy badań genetycznych dawczyni komórek jajowych.

Firma IVF Couriers prezentowała usługi „dla następnego pokolenia”, czyli transport i przechowywanie plemników oraz zamrażanie w ramach wspomaganego zapłodnienia.

Na stoisku „Homoparentale option in Canada” można się było dowiedzieć na temat macierzyństwa zastępczego praktykowanego w Kanadzie przez pary homoseksualne. Z pośrednictwa ośrodka Create Fertility Centre i agencji Baby Come True korzysta 20 proc. klientów z Francji.

Aktywiści Manif pour Tous oskarżają władze o popieranie procedury surogacji zagranicą z uwagi na to, że targi nie zostały odwołane. „Dzieci zamawiane były w centrum Paryża, a prokreacja to biznes szacowany jest na 18 mld dolarów” – stwierdziła prezes Manif pour Tous Ludovine de La Rochere.

Źródło: VA/ Le Figaro/ PAP/ PCh24

REKLAMA