Śmierć dwóch kolejnych francuskich żołnierzy w Mali stawia pytania o sens operacji Barkhane

Jeden z zabitych żołnierzy francuskich Fot. Twitter ministerstwa obrony
Jeden z zabitych żołnierzy francuskich Fot. Twitter ministerstwa obrony
REKLAMA

Dwóch francuskich spadochroniarzy straciło życie w Mali w wyniku wybuchu miny domowej roboty. Padają pytania o bilans operacji „Barkhane”, w której życie straciło już 45 żołnierzy.

Spadochroniarze patrolowali północ Mali, a dokładnie region Tessalit. Wybuch miny rzemieślniczej roboty zabił dwóch żołnierzy patrolu i poważnie ranił trzeciego. Wojskowi służyli w 1. Pułku Spadochronowym Huzarów z Tarbes (Hautes-Pyrénées). Latem tego roku rozpoczęli służbę w Mali.

Ten sam pułk stracił już w Mali żołnierza kilka tygodni temu. W jednostce macierzystej wywołało to duże emocje. Padły pytania o zasadność francuskiej obecności na tej misji. Armia francuska zaangażowała się w operację w Sahelu w 2013 roku.

REKLAMA

Najpierw była to operacja „Serval”, a następnie „Barkhane”. W sumie Francja straciła w tych działaniach 45 żołnierzy. Lewica żąda nawet dyskusji o wycofaniu się Francji z Mali.

REKLAMA