Lewacy i rasiści z BLM dorwali Darwina. Muzeum Historii Naturalnej zlustruje go pod kątem rasowym i „zdekolonizuje”

Brytyjskie Muzeum Historii Naturalnej lustruje Karola Darwina pod kątem jego polipoprawności rasowej i kolonialnej. Zdjęcie: domena publiczna
Karola Darwin jest lustrowany pod kątem jego polipoprawności rasowej i kolonialnej. Zdjęcie: domena publiczna
REKLAMA

Londyńskie Muzeum Historii naturalnej lustruje okazy przyrodnicze z kolekcji m.in Karola Darwina. Chce sprawdzić, czy aby nie mają rasistowskiego i kolonizatorskiego pochodzenia.

Kolejna wielka brytyjska instytucja upadla się, poniża i gnie kark przed żądaniami rasistowskiego BLM. Londyńskie Muzeum Historii naturalnej, najsłynniejsza tego typu placówka na świecie lustruje swe zbiory pod katem politpoprawności i sprawdza, które okazy mają rasistowską i kolonizatorską proweniencję. Albo taką, która nawiązuje do imperialnych tradycji Wielkiej Brytanii.

Jak podaje „Telegraph” „pod wpływem Black Lives Matter i niedawnych antyrasistowskich demonstracji na całym świecie”, Muzeum Historii Naturalnej przeanalizuje, „czy jakiekolwiek posągi lub okazy z kolekcji mogą potencjalnie kogoś urazić”.

REKLAMA

Dyrektor Muzeum Historii Naturalnej, Michael Dixon, powiedział personelowi, że „ruch Black Lives Matter pokazał, że musimy robić więcej i działać szybciej, dlatego pierwszym krokiem będzie przegląd całej instytucji pod kątem nazewnictwa i eksponowania” cennych okazów z kolekcji placówki.

Chcemy się uczyć i kształcić, zdając sobie sprawę, że większe zrozumienie i świadomość w zakresie różnorodności i integracji są niezbędne – mówił Dixon. Przekonywał, że zbiory należy „zdekolonizować”, ponieważ „powstały muzea, aby legitymizować rasistowską ideologię” i „w wielu kolekcjach czai się ukryty rasizm”.

Przegląd objął m.in. okazy zebrane przez Karola Darwina na Wyspach Galapagos, które pomogły przyrodnikowi w stworzeniu jego teorii ewolucji. Kurator muzeum wymienił eksponaty jako przykład wielu brytyjskich „kolonialistycznych wypraw naukowych”.

Komisja lustracyjna już stwierdziła, że egzotyczne ptaki zebrane przez Darwina i Captiona Roberta Fitzroya na wyspach służyły do ​​„umożliwienia zwiększenia brytyjskiej kontroli” w całej Ameryce Południowej. Usunięta z muzeum ma być m.in. statua ku czci Thomasa Henry’ego Huxleya – który promował teorię ewolucji Darwina. U Huxleya wykryto rasistowskie poglądy.

Lustracja obejmuje nie tylko Darwina, ale także okazy zebrane przez Josepha Banksa podczas jego podróży z kapitanem Jamesem Cookiem, a także okazy flory z kolekcji Hansa Sloane’a, założyciela British Museum. Jego statua zostanie usunięta z cokołu i wstawiona do szklanej gabloty z tablicą o jego handlu niewolnikami na Jamajce.

REKLAMA