Na moście w Awinion już nie tańczą, tylko dźgają nożami. Podobnie w całej Francji

Pałac papieży w Avignon Fot. ilustr. Twitter
REKLAMA

W dawnym mieście papieskim Awinionie, doszło do zadźgania nożem mężczyzny, który stanął w obronie molestowanej dziewczyny. Napastnikiem był nielegalny migrant.

Od kilku tygodni w Awinionie nasilają się ataki na ludzi z użyciem noży. Najnowszy epizod wydarzył się w piątek4 września, niedaleko baru na dworcu kolejowym. Mężczyzna, który stanął w obronie kobiety, został dźgnięty nożem w głowę przez nielegalnego migranta.

Napastnik został zatrzymany i odstawiony do aresztu. Wydarzenia miały miejsce późnym popołudniem. Wszystko zaczęło się, gdy 20-letnia kobieta odrzuciła zaloty nachalnego mężczyzny, pod widocznym wpływem alkoholu. Ten zaczął jej grozić.

REKLAMA

Wtedy interweniował mężczyzna po czterdziestce. Napastnik, którym okazał się nielegalny imigrant złapał za nóż i dźgnął ofiarę w głowę. Ofiara trafiła do szpitala Henri-Duffaut.

Wcześniej, także w Awinion i także nielegalny imigrant dokonał bulwersującej napaści seksualnej na osobę niepełnosprawną. Ofiara podniosła alarm i napastnik został schwytany. Z kolei 20 sierpnia na dworcu TGV, inny mężczyzna został dźgnięty nożem w rękę przez napastnika, który wcześniej wybił szybę w jego samochodzie. Pod koniec maja nastolatek otrzymał 21 pchnięć nożami na środku ulicy. Poszło o awanturę dwóch dziewczyn.

Avignon nie jest na mapie Francji jakąś wyspą występku. W ostatni weekend doliczono się np. co najmniej sześciu ataków na mieszkańców w Bordeaux. Stolica Żyrondy oglądała latem w tym roku średnio jeden atak nożem dziennie. W weekend atakowano policję, nożownik pojawił się też w kościele podczas mszy.

W Tuluzie w dzielnicy Lalande, miały miejsce porachunki band narkotykowych. Zastrzelono 18-letniego chłopka w wynajętym „Mercedesie”. Przy okazji ciężko ranna została młoda dziewczyna. Sprawcy uciekli. Byłą to piąta strzelanina na północy Tuluzy.

W nocy z piątku na sobotę w Canet-en-Roussillon, niedaleko Perpignan, doszło do gwałtownego starcia dwóch grup „młodych ludzi”. 22-latek został w trakcie awantury pchnięty nożem i zmarł na miejscu.

Podobnie działo się w weekend w regionie paryskim. Przypomnijmy, że np. w Drancy trwały trzydniowe porachunki band dzielnicowych. Były noże i „koktajle Mołotowa”.

A Bordeaux, deux attaques en règles lancées par des “jeunes” de quartiers sensibles contre la police dans le weekend

Źródło: VA/ FL24

REKLAMA