Polityk PiS Krzysztof Sobolewski zawiadomił we wtorek 8 września policję o możliwości popełnienia przez Bartosza („Barta”) Staszewskiego wykroczenia polegającego na samowolnym ustawieniu znaków w pasach ruchu drogowego. Chodzi o dość głośne tablice napisem „Strefa wolna od LGBT”.
Staszewski ustawia je przy wjazdach do miejscowości, fotografuje i zamieszcza w internecie na dowód polskiej „elgiebetofobii”.
PAP podaje uzasadnienie zawiadomienia, które mówi, że „na kontach społecznościowych Staszewskiego, aktywisty LGBT, znajdują się informacje o samowolnym umieszczaniu w pasach ruchu drogowego znaków w postaci tablic informacyjnych o treści m.in. „Strefa wolna od LGBT”, „LGBT free zone” czy „Zone sans LGBT”.
Podkreślono, że tablice te mocowane są do istniejących już znaków drogowych. „Sprawca przedmiotowych działań, jak sam twierdzi, działa z pobudek ideologicznych, politycznych, w kontrze do działań organów odnośnych jednostek samorządu terytorialnego” – czytamy w zawiadomieniu złożonym przez Sobolewskiego.
Takie tablice Staszewski ustawiał m.in. w Przemyślu, Istebnej czy Lipnikach. Jego „ofiarą” są głównie miejscowości, których samorządy przegłosowały uchwały o strefach „wolnych od ideologii LGTB”.
Staszewski międzynarodowy kreator kłamstwa. Podaj dalej!
Autor: @starczyk pic.twitter.com/2dic4Ar1Gv— Patryk "Skju" Sykut (@PatrykSykut) September 6, 2020
Jest to niestety dotąd działalność dość bezkarna. Aktywista LGTB twierdzi, że „kontynuuję mój projekt fotograficzny stref wolnych od LGBT”. Sądy mogą więc uznać, że działalność niemal „artystyczna”.
Po szybkim zweryfikowaniu wiadomo już, że Pan Staszewski wiesza tabliczki na znakach drogowych, robi zdjęcia i szybko je ściąga. Cel jest oczywisty, szkodzenie i stygmatyzowanie polskich miejscowości celem wprowadzenia w błąd zagranicznych mediów i polityków. https://t.co/DgtZDhh3lE
— Arkadiusz Mularczyk (@arekmularczyk) September 4, 2020
Dobry pomysł (teoretycznie) jest z tymi pozwami cywilnymi od miast i miasteczek, którym Staszewski "przypina" takie kłamliwe łatki. Zapłata choć kilku zadośćuczynień szybko nauczyłaby go odpowiedzialności. Ależ się rozmarzyłem…. ;)
— Marcin Wątrobiński (@mar_watrobinski) September 5, 2020
Źródło: PAP