
Jarosław Pinkas, szef Głównego Inspektoratu Sanitarnego podczas rozmowy w Radio Zet powiedział prawdę o tym, dlaczego maseczki są obowiązkowe.
Obowiązkowe maseczki nie podobają się wielu Polakom, odbywają się już akcje protestacyjne, jak ta w warszawskiej IKEI. Coraz więcej lekarzy podkreśla, że maseczki nie chronią.
Maseczki nie chronią
Gościem rozmowy Beaty Lubeckiej w Radio Zet był Jarosław Pinkas. Ten nazwał nakaz noszenia maseczek w zamkniętych pomieszczeniach jedynie zaleceniem i zdradził, że zwykłe maseczki przed niczym nie chronią.
– Rekomendacje są jednoznaczne, maseczka musi być. Nie wyobrażam sobie, żebym przynajmniej w dwóch swoich kieszeniach nie miał maseczki – zaczął Pinkas.
– To jest taka maseczka, która powoduje, że myślę że muszę zachować dystans, nie dotykam twarzy. Ta maseczka także w jakiejś mierze, nie w pełni, zatrzymuje patogeny, ale ta maseczka świadczy o tym, że jest pandemia – powiedział szef GIS.
Pinkas potwierdził to, o czym wielu lekarzy mówiło już wcześniej – maseczki nie chronią, a jedynie nieco hamują rozprzestrzenianie. Można natomiast rozumieć, iż obowiązek noszenia maseczek ma utrzymywać społeczeństwo w stanie koronapaniki.