Tylko w poniedziałek 7 września Francuzi wyłowili z Kanału La Manche 83 migrantów, którzy wybrali się w drogę do Anglii

La Manche z satelity. Fot. Wikipedia
La Manche z satelity. Fot. Wikipedia
REKLAMA

Tylko w jeden dzień, w departamencie Pas-de-Calais wyłowiono z morza 83 migrantów próbujących dostać się do Anglii. Do patrolowania wybrzeża powołano ostatnio nawet rezerwy żandarmerii.

Londyn od wielu miesięcy oskarża Paryż o brak reakcji na niemal masowe próby forsowania przez migrantów kanału La Manche. Pojawiły si e nawet insynuacje, że to cyniczne wspomaganie exodusu, który pozwala pozbyć się problemu u siebie. Steki migrantów koczują na wybrzeżach północy Francji w oczekiwaniu na „okazję” i są już od lat prawdziwym utrapieniem nadmorskich gmin.

Na początku tego tygodnia 83 migrantów, którzy próbowali przedostać się do Anglii, wyłowiono 7 września koło Pas-de-Calais. 45 znajdowało się jednej łodzi u wybrzeży Dunkierki. Wcześniej zatrzymano łódź pontonową z szesnastoma osobami. Na jej pokładzie było m.in. 5 kobiet i czwórka dzieci.

REKLAMA

Łódź namierzono, bo popsuł się w niej szybko silnik. Pasażerów uratował patrol straży celnej. Wczesnym rankiem tego samego dnia zauważono łodź z piętnastoma osobami wypływającymi na morze w Calais. Zawróciła ich i przejęła na pokład łódź motorowa Żandarmerii Morskiej.

W południe statek handlowy zgłosił, że widzi łódź z pięcioma migrantami na północ od Calais, która znajduje się w „trudnej sytuacji”. Na pomoc ruszyła jednostka ratownicza SNSM. Później w ciągu tego samego dnia, ratownicy z SNSM wyłowili jeszcze dwie osoby z łodzi zauważonej przez przepływający prom.

Francuska prefektura morska ma powody do zadowolenia, a Paryż dowody, że nie zamyka oczu na wędrówki migrantów. Ładna pogoda pozornie sprzyja morskim podróżom, ale np. okolice Pas-de-Calais należą jest do jednych z najbardziej niebezpiecznych wód na świecie. Panuje tu duży tłok statków, połączony często z kapryśnymi warunkami pogodowymi.

Źródło: France Info

REKLAMA