Chciał udrożnić pisuar. Po eksplozji interweniowało prawie 20 strażaków i policja

W Lublinie doszło do bardzo nietypowej eksplozji. Zdjęcie ilustracyjne: Pixabay
W Lublinie doszło do bardzo nietypowej eksplozji. Zdjęcie ilustracyjne: Pixabay
REKLAMA

W Centrum Sportowo-Rekreacyjnym w Lublinie doszło do sporej eksplozji. Przyczyną była silna reakcja chemiczna… w pisuarze.

Niemal 20 strażaków z 5 jednostek straży pożarnej interweniowało po eksplozji w Centrum Sportowo-Rekreacyjnym w Lublinie. Źródło eksplozji zaskoczyło wszystkich.

Okazało się, że eksplozję spowodował pracownik basenu, który próbował udrożnić tam sanitariat. W efekcie silna reakcja chemiczna doprowadziła do eksplozji… w pisuarze.

REKLAMA

Obecni w budynku myśleli, że silna eksplozja to wybuch gazu i wezwali pomoc. Na miejscu stawiło się 18 strażaków, zespół ratownictwa medycznego i policja.

Szybko okazało się, że źródłem wybuchu wcale nie jest gaz.

Pracownik kompleksu rekreacyjnego, chcąc udrożnić pisuar, wsypał do rury znaczną ilość sody kaustycznej. Wskutek połączenia z wodą doszło do gwałtownej reakcji chemicznej w instalacji kanalizacyjnej – powiedział w rozmowie z Polsat News mł. bryg. Maciej Falandysz z Komendy Wojewódzkiej Państwowej Straży Pożarnej w Lublinie.

Zniszczenia nie są na szczęście zbyt duże.

Źródło: Polsat News

REKLAMA