Francja ma kłopoty z „oszustami na koronawirusa” z Izraela. Korzystają z bezkarności

Zdjęcie ilustracyjne. / foto: Pixabay
Zdjęcie ilustracyjne. / foto: Pixabay
REKLAMA

Zajmujący się oszustwami frankofońscy Żydzi czują się dość bezkarnie i korzystają ze schronienia w Izraelu. Francusko-izraelscy oszuści przeprowadzali bardzo wyrafinowane oszustwa. W grę wchodziły miliardy euro. Podobno czas bezkarności dobiega jednak końca, a przedstawiciele wymiaru sprawiedliwości obydwu krajów rozpoczynają współpracę.

Rzecz dotyczy kilku głośnych spraw. Najbardziej spektakularna historia związana jest z przekrętem na „fałszywego ministra obrony Jeana-Yvesa Le Driana”.
Oszust w lateksowej masce Le Driana, podczas telekonferencji, wyłudził pieniądze od biznesmena rzekomo celem opłacenia okupu za francuskich zakładników. Osoba udająca francuskiego ministra wytłumaczyła mu, że Republika nie może paktować z porywaczami, więc chciałaby tu „pośrednika”, któremu później zwróci okup z odpowiednią premią.

Dwaj sprytni organizatorzy tego oszustwa zostali skazani w środę 9 września 2020 roku na 7 i 10 lat więzienia. Inni przebywają w Izraelu.

REKLAMA

Równie słynne i intratne było oszustwo VAT-owskie na podatkach od węgla. Według różnych szacunków przestępcy-biznesmeni włożyli do swojej kieszeni od 1,7 do 4 miliardów euro. Kilka oszustw dotyczyło fałszywych faktur.

Były też fałszywe inwestycje – w czasach koronawirusa oferty na maski FFP2, które nigdy nie zostały dostarczone, żelu wodno-alkoholowego, itp. Były fałszywe inwestycje oszczędnościowe z obietnicami zwrotu na poziomie 30% (piramidy w rodzaju Amber Gold), oferty „okazyjnych” transakcji giełdowych, propozycje inwestycji w parkingi, diamenty, grę walutami, po bardziej detaliczne oszustwa, jak np. oferty załatwienia „zielonych kart” na wyjazd do USA.

W 2019 roku grupa Empact powołana przez Unię Europejską i Europol, w celu skoordynowanego reagowania na przestępczość zorganizowaną, odbyła ważne spotkanie w Tel Awiwie. Policje europejska i izraelska rozpoczęły współpracę. Odsłoniło to rozmiary przestępczości zorganizowanej nakierowanej na konkretne kraje UE.

Fałszywe portale internetowe, setki szeregowych „żołnierzy” wplatanych w strukturę oszustw, specjalne fałszywe infolinie telefoniczne, aby uwiarygodnić oszustwa, platformy do prania brudnych pieniędzy, itd. Podobno oszuści dość często otwierali rachunki bankowe w Polsce. Szefostwo tego „biznesu” w Izraelu to 20-30 osób. Według policji są to na ogół emigranci z b. Związku Sowieckiego.

„Prawo powrotu”

Osoby dokonujące przestępstw we Francji uciekają dość często do Izraela korzystając z „prawa powrotu”. Biznesmeni i oszuści szybko znaleźli lukę pozwalającą im osiedlić się w tym kraju i znaleźć tam bezpieczne schronienie przed ekstradycją. Prawo Izraela pozwala nawet „po powrocie” na zmianę nazwiska i imienia. Utrudnia to wszelkie międzynarodowe postępowania sądowe.

Francuskie media tłumaczą opieszałość Izraela w ściganiu takich przestępstw, tym że ten kraj skupiony jest na walce z terroryzmem, a… przestępstwa finansowe są drugorzędnym tematem dla wymiaru sprawiedliwości.
To dość łagodna ocena. Izrael przecież krajem w którym sam premier Beniamin Netanjahu – oskarżany o korupcję – ciągle przecież rządzi.

Sytuacja ma się jednak zmienić, a Tel Awiw obiecuje Paryżowi lepszą współpracę wymiaru sprawiedliwości. „Sprawy idą naprzód” – zapewniają francuskie media.
Takimi spraxami w Paryżu zajmuje się do 2019 specjalny wydzielony sąd do spraw zwalczania przestępczości zorganizowanej (Junalco). Od 2006 roku Francja ma w swojej ambasadzie policjanta – oficera łącznikowego. Izrael jest z kolei członkiem Międzynarodowej Grupy Specjalnej ds. Przeciwdziałania Praniu Pieniędzy (GAFI).

„Mózgi” operacji oszustw pozostają jednak ciągle bezkarne. Policja izraelska uderza częściej np. w fałszywe centra telefoniczne.
W ramach walki z oszustami maja też zostać przyspieszone ekstradycje osób z podwójnym obywatelstwem, które popełniły przestępstwa. Na razie połowa z kilkunastu francuskich wniosków o ekstradycję została rozpatrzona pozytywnie. „Izrael nie jest już rajem i będzie nim coraz mniej” – dość optymistycznie stwierdza komisarz francuskiej policji w wywiadzie dla Radia France.

Źródło: France Info

REKLAMA