Walka z antysemityzmem istotą europejskiego stylu życia. Unia wykłada na to grube miliony

antysemityzm/Żydzi - zdjęcie ilustracyjne. / foto: Twitter
Żydzi - zdjęcie ilustracyjne. / foto: Twitter
REKLAMA

Niemiecka prezydencja w Radzie Unii Europejskiej zorganizowała konferencję na temat antysemityzmu. Unijne elity orzekły, że „nie jest to tylko żydowski problem”.

Na początku września Rada Unii Europejskiej pod niemiecką prezydencją zorganizowała konferencję na temat antysemityzmu. Wiceprzewodniczący Komisji Europejskiej Margaritis Schinas stwierdził, że „antysemityzm nie jest tylko żydowskim problemem. To europejska i globalna kwestia”. Jego zdaniem problem antysemityzmu w Europie nasila się. Głównym przejawem tego zjawiska ma być „mowa nienawiści w sieci”.

W Unii Europejskiej nie ma miejsca na antysemityzm – deklarował Schinas.

REKLAMA

Razem z niemiecką prezydencją Rady zwiększamy nasze wysiłki, aby zapewnić bezpieczeństwo społecznościom żydowskim, przeciwdziałać rozpowszechnianiu się w internecie fali antysemickich mitów spiskowych oraz inwestować w edukację, podnoszenie świadomości i badania naukowe – dodał.

Jak podkreślał wiceszef Komisji Europejskiej, „walka z antysemityzmem” będzie wymagała kompleksowego podejścia i wspólnych wysiłków.

Oczywiste jest, że, aby zająć się tą kwestią (antysemityzmu – przyp. red.) we wszystkich jej wymiarach, potrzebujemy kompleksowego podejścia i zwiększonej koordynacji w państwach członkowskich i pomiędzy nimi – mówił.

Według Schinasa, będzie to „papierek lakmusowy dla Europy w podtrzymywaniu naszych wartości i różnorodności”.

Ukryty antysemityzm

Według unijnej Agencji Praw Podstawowych (FRA) większość antysemickich incydentów nie została zgłoszona. Z tego powodu obecne dane mają nie odzwierciedlać rzeczywistości, z którą mierzą się europejscy Żydzi.

W dorocznym raporcie na temat antysemityzmu FRA stwierdziła, że niezgłoszone incydenty antysemickie „w połączeniu z dużymi lukami w danych maskują prawdziwy zasięg antysemityzmu i utrudniają próby sformułowania skutecznych odpowiedzi”.

Wciąż nie jesteśmy w stanie porównać danych dotyczących przestępstw z nienawiści na tle antysemickim w całej Europie, ponieważ metodologie i kryteria różnią się w poszczególnych państwach członkowskich, a w wielu krajach prawie nie ma ogólnego przeglądu problemu – ubolewał Schinas.

Wiceszef KE stwierdził ponadto, że zaradzenie problemowi o nieznanym zasięgu jest co najmniej problematyczne. Doszedł więc do wniosku, że „konieczne jest, abyśmy to poprawili”. Jak podkreślał, w ramach lepszego dopasowania policyjnych statystyk do danych dotyczących społeczeństwa obywatelskiego i społeczności żydowskiej, tylko w tym roku UE wydała niemal 8 mln euro. Od tej pory działania zapobiegawcze w zakresie antysemityzmu będą rozpatrywane w ramach siedmioletnich ram finansowych UE.

Definicja antysemityzmu

Zauważył jednak, że kolejne wyzwanie związane jest z samą definicją antysemityzmu i jej ujednoliconą implementacją.

Nie można walczyć z tym, czego nie można zdefiniować – stwierdził. Schinas nawiązywał do definicji antysemityzmu opracowanej przez Międzynarodowy Sojusz na rzecz Pamięci o Holokauście (International Holocaust Remebrance Alliance – IHRA), którą do tej pory przyjęło 18 państw członkowskich.

Robocza definicja antysemityzmu uznaje za jego przejawy takie „postrzeganie Żydów, które może się wyrażać jako nienawiść wobec nich. Antysemityzm może przejawiać się zarówno w słowach, jak i czynach wobec Żydów lub osób, które nie są Żydami, oraz ich własności, a także przeciw instytucjom i obiektom religijnym społeczności żydowskiej”. Definicja zakłada również, że nie można krytykować państwa Izrael, rozumianego jako wspólnota żydowska. Żydom nie będzie można także zarzucać wyrządzania krzywdy ludzkości poprzez spiskowanie oraz obwiniać ich za wszelkie niepowodzenia.

„Nie można więc nawoływać do zabijania lub krzywdzenia Żydów w imię radykalnej ideologii lub ekstremistycznych poglądów religijnych; wyrażać kłamliwych, odmawiających człowieczeństwa, demonizujących, opartych na stereotypach opinii o Żydach lub ich zbiorowej władzy, zwłaszcza choć nie tylko w postaci mitu o międzynarodowym spisku żydowskim lub o kontroli przez Żydów mediów, gospodarki, rządu lub innych społecznych instytucji” – czytamy.

Nie wolno też odmawiać Żydom możliwości lub usług dostępnych dla innych.

Zachęcam wszystkich innych do pójścia w tym samym kierunku (przyjęcia definicji IHRA – przyp. red.), zgodnie ze zobowiązaniem podjętym w deklaracji Rady z 2018 roku w sprawie walki z antysemityzmem – dodał Schinas.

Nasi współobywatele pochodzenia żydowskiego powinni czuć się bezpiecznie i swobodnie, aby wieść życie, pracować, uczyć się, praktykować i celebrować swoją wiarę jak każdy inny członek społeczeństwa – dodał.

To jest istota naszego europejskiego stylu życia – skwitował wiceszef KE.

Źródła: jpost.com/nczas.com

REKLAMA