Pożary narzędziem ekofanatyków? Zawsze mówią o globalnym ociepleniu, nigdy o podpalaczach

Wiele pożarów pustoszących Kalifornię i Oregon zostało wywołanych przez podpalaczy. Zdjęcie: EPA/ETIENNE LAURENT Dostawca: PAP/EPA
Wiele pożarów pustoszących Kalifornię i Oregon zostało wywołanych przez podpalaczy. Zdjęcie: EPA/ETIENNE LAURENT Dostawca: PAP/EPA
REKLAMA

Pożary pustoszące zachodnie wybrzeże Stanów Zjednoczonych maja być kolejnym dowodem na globalne ocieplenie. Tymczasem coraz więcej dowodów wskazuje na podpalenia.

Schemat jest zawsze ten sam. Media informują o wielkich pożarach, telewizje pokazują dramatyczne obrazy i wtedy głos zabierają działacze od klimatu i politycy mówiący o dowodach na globalne ocieplenie. Planecie grozi zagłada więc można ograniczać wolności i decydować o każdym aspekcie życia ludzkiego.

Tak jest i tym razem kiedy wielkie pożary pustoszą Kalifornię i sąsiadujący z nią od północy Oregon. Gubernator Kalifornii Gavin Newsom krzyczy na wiecach o globalnym ociepleniu. Podobnie w Oregon Kate Brown. Tymczasem pomija się to, iż coraz więcej dowodów wskazuje na to, że większość pożarów w Oregon wybuchła z powodu podpaleń.

REKLAMA

Przy okazji na jaw wychodzą patologie do jakich doprowadziła rządząca stanem skrajna lewica.

To nie tylko trwające ponad 3 miesiące rozruchy wszczynane przez faszystów Antify i ciągłe wypuszczanie bojówkarzy z aresztów, ale też całkowita pobłażliwość wobec podpalaczy.

Charakterystyczna jest historia niejakiego Domingo Lopeza. 45-latek został aresztowany za podpalenie. Pożar wywołał przy pomocy bomb zapalających – koktajlów Mołotowa. Złapano go w Portland gdzie od ponad 100 dni szaleją bojówki faszystów Antify. I tak jak tych bojówkarzy, tak i podpalacza opanowana przez Demokratów prokuratura wypuściła.

Lopez przebywał w areszcie kilka godzin. Dobę później został znów aresztowany. Tym razem za wywołanie aż 6 pożarów. Na szczęście udało się je w porę ugasić. Teraz śledczy sprawdzają, czy odpowiada on tez za inne pożary.

Jeden z największych pożarów w Kalifornii w okolicach Palm Springs wybuchł na genderowej imprezie. Jej uczestnicy ujawniali, jaką jedną z kilkudziesięciu płci mają i na tę okoliczność odpalili fajerwerki.

REKLAMA