Pięciu posłów z PO-KO zagłosowało przeciwko „piątce dla zwierząt” Jarosława Kaczyńskiego. Borys Budka przeprowadzi z nimi rozmowę, by dowiedzieć się dlaczego złamali partyjną dyscyplinę.
Przeciwko „piątce dla zwierząt” głosowało czworo posłów PO-KO: Jerzy Borowczak, Tomasz Lenz, Magdalena Łośko oraz Kilion Munyama, a posłanka Iwona Kozłowska wstrzymała się od głosu.
Magdalena Łośko przyznała w mediach społecznościowych, że zagłosowała tak przez pomyłkę. Reszta posłów twierdzi jednak, że był to świadomy wybór.
Posłowie podają różne motywy swojego głosowania „przeciw”. – Nie zgadzam się z tym, że do jednej ustawy wrzuca się trzy rzeczy, które powinny być głosowane osobno, czyli mamy głosować jednym głosowaniem za zakazem hodowli zwierząt futerkowych, zakazem wykorzystywaniem zwierząt w cyrkach oraz za ograniczeniem tzw. uboju rytualnego – stwierdził Tomasz Lenz.
Polityk stwierdził, że Polska ma obecnie większe problemy, m.in. związane z kondycją finansów publicznych, niż zmiany w ustawie o ochronie zwierząt. – Sytuacja budżetu jest naprawdę trudna, mamy ogromny deficyt […] i tym powinniśmy się zajmować – powiedział.
Władze klubu KO planują z kolei rozmawiać z posłami o tym, że złamali dyscyplinę klubową.
Źródło: PAP, Polsat News