Niemcy stworzyli dom gwałtów i handlowali własnymi dziećmi. Teraz Unia Europejska zabierze się za szyfrowane komunikatory

Dziewczynka. Zdjęcie ilustracyjne. Foto: YouTube
Zdjęcie ilustracyjne. Foto: YouTube
REKLAMA

Niemieckie pedofilskie podziemie wstrząsnęło Unią Europejską. Teraz Komisja Europejska chce pełnej inwigilacji szyfrowanych komunikatorów.

Przerażające wydarzenia z Bergisch Gladbach stały się argumentem, który przeważył los szyfrowanych komunikatorów internetowych jak WhatsApp. Komisja Europejska chce, aby jak najszybciej operatorzy stworzyli „tylne drzwi” do swoich komunikatorów dla organów bezpieczeństwa.

Przypomnijmy – niemieccy zwyrodnialcy stworzyli dom gwałtów na dzieciach, a nawet wystawiali swoje dzieci na aukcje dla pedofilów. Ich ofiarami były dzieci w wieku 5,10 i 12 lat.

REKLAMA

Bestie odurzali i gwałciły dzieci, a następnie wymieniali się zdjęciami i filmami z potwornych dokonań. Na potrzebę swojego przerażającego przedsięwzięcia stworzyli gigantyczną serwerownię.

Policjanci z Muenster i prokuratorzy nie mogli wyjść z przerażenia tym co odkryli. Główny inspektor policji Joachim Poll ujawnił, że policjanci odkryli ponad 500 terabajtów danych, z których większość mogła zawierać pliki z treściami pedofilskimi.

Jednak policji udało się złapać tylko kilku mężczyzn i kobietę. Reszty siatki nie udało się rozbić, bo pliki były profesjonalnie szyfrowane, a zwyrodnialcy korzystali z zaszyfrowanych komunikatorów.

Horror Bergisch Gladbach był największą, ale nie jedyną aferą pedofilską w Niemczech w ostatnim czasie. Ale to właśnie on przesądził o losie komunikatorów szyfrowanych.

Komisarz UE Ylva Johansson najpierw nakazała wszystkim operatorom komunikatorów do aktywnego poszukiwania na swoich serwerach nielegalnych treści (w tym zdjęć). Teraz nadchodzi drugi etap.

Każdy komunikator z szyfrowaniem – jak WhatsApp, będzie musiał mieć tylne drzwi dla organów bezpieczeństwa. Projekt ma zostać procedowany w przyszłym roku.

Wcześniej nieskutecznie o takie rozwiązanie zabiegał koordynator UE ds. zwalczania terroryzmu Gilles de Kerchowe.

Niemniej podobne rozwiązanie wprowadzą też Amerykanie. Na mocy ustawy EARN IT Act operatorzy komunikatorów będę musieli stworzyć tylne wejścia dla służb pod groźbą współodpowiedzialności za przesyłane ich urządzeniami treści – nawet bez ich wiedzy.

Źródło: Deutsche Welle / Komputer Świat

REKLAMA