Prezes Francuskiej Federacji Rugby (FFR), a także jego zastępcy m.in. ds. relacji zagranicznych i organizacji MŚ oraz biznesmen i właściciel klubu Montpellier zostali zatrzymani 22 września przez policję.
Chodzi o dochodzenie PNF (Krajowa Prokuratura Finansowa) wszczęte jeszcze w grudniu 2017 r. Areszt policyjny ma miejsce przed wyborami w FFR, w których były trener reprezentacji narodowej rugby ubiega się o reelekcję. Wybory zaplanowano na 3 października.
Zarzutów i podejrzeń jest sporo. Prezes Bernard Laporte osobiście interweniował np. w komisji odwoławczej FFR, aby „życzliwie” spojrzeć na decyzje komisji dyscyplinarnej ligi rugby. Chodziło o klub z Montpellier i kary za „niewłaściwe” transparenty na meczu z Racing 92 i późniejsze zawieszeniem dwóch graczy.
29 czerwca komisja odwoławcza zatwierdziła wyroki władz ligowych, ale następnego dnia je… złagodziła. Klub z Montpellier otrzymał grzywnę, ale uniknął zamknięcia stadionu.
Kilka miesięcy wcześniej firma Altrad Investment Authority podpisała umowę z BL Communication, spółką zarządzaną przez prezesa Laporte. Ta zarobiła w ciągu roku kwotę 150 000 euro. Biznesmen Mohed Altrad to… właściciel klubu Montpellier. Takich niejasnych związków było więcej.
Policja jeszcze 23 stycznia 2018 r. dokonała przeszukać w siedzibie Francuskiej Federacji Rugby w Marcoussis i domach Laporte, Altrada i działaczy FFR Serge’a Simona i Claude’a Atchera.
Afery i aferki
Na jaw wyszły kolejne afery. Firma Altrad była sponsorem koszulki reprezentacji Francji. Pojawiła się na strojach i jako marka wspierająca kandydaturę Francji do organizacji mistrzostw świata w 2023 roku. Zapłaciła za swój znak podczas 8 meczów reprezentacji 1,5 miliona euro.
Cena była znacznie poniżej szacunków rynkowych. Więcej za taką reklamę zapłacili sponsorzy, których znaki były znacznie mniej widoczne na koszulkach reprezentacji. Śledczy z Brygady ds. nadużyć finansowych (BRDE) stawiają również pytania dotyczące podróży kierownictwa Federacji sponsorowanych przez biznesmena Altrada i jego firmę.
Taka afera korupcyjna może wstrząsnąć światem rugby, a jest to sport udanie konkurujący we Francji nawet z piłką nożną. Laporte jest figurą nie mniejszą, niż Platini dla piłki okrągłej. Bernard Laporte jako zawodnik sięgał po mistrzostwo Francji i jej Puchar. Był trenerem I reprezentacji (dwa Wielkie Szlemy w Turnieju Sześciu Narodów). W centroprawicowym rządzie Fillona był ministrem sportu.
W grudniu 2016 r. został wybrany na prezydenta francuskiej federacji rugby. Pod jego przewodnictwem Francja uzyskała w listopadzie 2017 r. prawa do organizacji mistrzostw świata w 2023 r. Jak się okazuje, nie całkiem zgodnie z prawem…
Breaking: Bernard Laporte (FFR président and World Rugby vice-chairman), Mohed Altrad (Montpellier president) in custody after their audience with the French financial police
Three others also in custody including Serge Simon and Claude Atcher
This story is going to run… https://t.co/d0LFTWRKM9
— Paul Eddison (@pauleddison) September 22, 2020
Źródło: Le Parisien