Rafał Ziemkiewicz zawieszony. TVP absurdalnie tłumaczy powody wstrzymania współpracy

Krzysztof Fausette oraz Rafał Ziemkiewicz. / foto: Prt Sc TVP Info
Krzysztof Fausette oraz Rafał Ziemkiewicz. / foto: Prt Sc TVP Info
REKLAMA

Rafał Ziemkiewicz został zawieszony jako prowadzący program „W tyle wizji”. Jak podaje TVP powodem nie były jego poglądy, a „konflikt interesów”, gdyż publicysta pracuje w mediach należących do lidera branży futerkowej.

Publicysta Rafał Ziemkiewicz po krytyce „piątki dla zwierząt” Kaczyńskiego przestał pojawiać się w TVP. Były już prowadzący program „W tyle wizji” krytykował zarówno sam projekt, jak i sposób jego procedowania w Sejmie.

Ziemkiewicz o zniknięciu z TVP

Użyłem publicznie sformułowania o szaleństwie Jarosława Kaczyńskiego. Wówczas zadzwonił do mnie wydawca „W tyle wizji” i zapytał, czy zamierzam to samo powiedzieć na żywo na antenie – mówił Rafał Ziemkiewicz w rozmowie z portalem „Wirtualne Media”.

REKLAMA

Zapewniłem go, że oczywiście tak, powiem to samo na wizji. Skończyło się więc na tym, że zawarliśmy dżentelmeńską umowę: wydawca nie wpisuje mnie w grafik „W tyle wizji” do czasu, aż wyjaśni się ostatecznie sprawa z ustawą – dodał.

Ziemkiewicz nie uważa, że sytuacja szybko ulegnie zmianie. Jak widać w TVP panuje bardzo surowa cenzura, dochodząca już do tego, że wydawcy programu na żywo przed jego rozpoczęciem chcą zatwierdzać to, co powiedzą dziennikarze.

Nie wyobrażam sobie, szczerze mówiąc, że będę siedział tam i „jajcował” sobie na wizji po raz setny z nieczystości w Wiśle w sytuacji, gdy nie będą mógł powiedzieć co myślę o tak ważnej sprawie – podsumował Ziemkiewicz. Dla publicysty sprawa branży futerkowej przelała czarę goryczy.

TVP: Konflikt interesów

Z kolei Jarosław Olechowski, szef Telewizyjnej Agencji Informacyjnej, poinformował z kolei, że przyczyną był „konflikt interesów”, ponieważ Rafał Ziemkiewicz pracuje w mediach finansowanych przez jednego z potentatów branży futerkowej – Szczepana Wójcika.

Rafał Ziemkiewicz jest publicystą, ma prawo prezentowania na antenie swoich opinii, także krytycznych. Nikt nigdy tego nie negował, ani nie robi z tego problemu. Krzywdzącym jest dla nas twierdzenie, że właśnie za to został zawieszony – mówi Olechowski.

Problemem w tym konkretnym przypadku jest jednak konflikt interesów, jaki zauważamy w przypadku Ziemkiewicza. Pracuje on bowiem w mediach należących do branży futrzarskiej – dodaje w rozmowie z portalem „Wirtualne Media”.

Czyje interesy reprezentują prywatne media sponsorowane z uczciwie zarobionych pieniędzy przez potentata branży futerkowej wiemy. Należy jednak zapytać, czyje interesy reprezentuje telewizja publiczna, która powinna być niezależna.

W tym przypadku wyraźnie widać, że TVP reprezentuje interesy Jarosława Kaczyńskiego i partii rządzącej. Inaczej uzasadnienia o konflikcie interesów nie da się wytłumaczyć. Rafał Ziemkiewicz prawdopodobnie powróci na antenę „równie szybko”, co Wojciech Cejrowski zawieszony po słowach o krwi na rękach Kaczyńskiego w kontekście braku zmian w przepisach dotyczących aborcji.

REKLAMA