Michał Karnowski ci wszystko wytłumaczy. Jest dobrze, a będzie jeszcze lepiej

Bracia Karnowscy/fot. TVP/PAP
Bracia Karnowscy/fot. TVP/PAP
REKLAMA

Michał Karnowski opisuje w „wPolityce” najpierw stwierdza, że wszystkie opisy kryzysu w koalicji rządzącej są nic nie warte, a komentatorzy są „Rozpięci pomiędzy nadziejami na krach a obawą, że to tylko teatr, nie rozumieją istoty wydarzeń. A one leżą w świadomie dokonywanej przez Jarosława Kaczyńskiego korekcie mechanizmów rządzenia państwem”.

Dowiadujemy się, że z „chaosu wyłania się prawdziwy cel Jarosława Kaczyńskiego – poważna korekta mechanizmów rządzenia państwem”. Nawet, że „powstaje superrząd”.

Karnowski twierdzi, że ostatnie pomysły Prezesa PiS ma kilka celów. „Cel pierwszy, to powściągnięcie ambicji i ograniczenie podmiotowości środowiska ambitnych 30, 40 i 50-latków skupionych wokół Zbigniewa Ziobry”. Przeczołgiwanie i ogrywanie Ziobry nieźle się Prezesowi udaje, by przypomnieć jeszcze czasy, gdy obydwie partia były jeszcze w opozycji.

REKLAMA

Cel drugi to podobno „zmiana konstrukcji Rady Ministrów, która zdecydowanie podnosi jej ciężar polityczny”. Jarosław Kaczyński w roli wicepremiera nadzorującego resorty sprawiedliwości, MON oraz MSWiA to rzeczywiście „ciężarowiec”. Według Karnowskiego będzie „błyskawicznie rozsądzać wewnętrzne spory – mocą autorytetu politycznego”.

I tu mamy wymyślony przez publicystę cel trzeci – zwiększenie „skuteczności sprawowania władzy”. „W o wymieniam jako cel trzeci, ale przecież biorąc po uwagę interes publiczny, jest on najważniejszy. „W połączeniu z silną pozycją premiera Mateusza Morawieckiego mogłoby to przynieść bardzo dobre efekty” – marzy Karnowski.

Jego słodką tajemnicą pozostaje, jak Morawiecki zachowa „silną pozycję” mając w gabinecie samego Komendanta? W dodatku podobno „wyłania się z chaosu poważna korekta mechanizmu rządzenia państwem, która może pozwolić jeszcze mocniej ruszyć do przodu”.

Kierunek owego startu pozostaje jednak niejasny, a PiS pogubiło się w meandrach „postępu”. Zastanawiam się, czy po „prawach zwierząt”, przyjmowaniu coraz bardziej szkodliwych i durnych wytycznych UE w sprawie ekologii, budowaniu farm wiatrakowych, wstrzemięźliwości wobec wstrzymania aborcji eugenicznej, czy gry na czas w sprawie „konwencji stambulskiej”, kolejnych wskazówek ogólnego kierunku owego „ruszenia do przodu”’ nie szukać od razu w „społecznościowej” publicystyce pani Spurek?

Źródło: wPolityce

REKLAMA