Minister Ardanowski uderza w Kaczyńskiego. „PiS wpisuje się w narrację neomarksizmu”

Jan Krzysztof Ardanowski.
Były minister Rolnictwa Jan Krzysztof Ardanowski. / foto: PAP
REKLAMA

Losy ministra rolnictwa wydają się być przesądzone. Jan Krzysztof Ardanowski może więc pozwolić sobie na więcej w publicznych wypowiedziach i bez ogródek uderza w najważniejszych przedstawicieli partii, którzy zaciekle forsowali tzw. „Piątkę dla zwierząt”, firmowaną przez Jarosława Kaczyńskiego.

Ardanowski zagłosował przeciwko tej ustawie. Minister rolnictwa za niedostosowanie się do dyscypliny partyjnej został zawieszony w prawach członka Prawa i Sprawiedliwości.

Wydaje się, że jego los jako ministra również jest przesądzony. Zbliża się zapowiadana od dłuższego czasu rekonstrukcja rządu, więc będzie to idealna okazja, by – niejako przy okazji – pozbyć się nielojalnego wobec partii człowieka. Radosław Fogiel, zastępca rzecznika PiS, poinformował, że odpowiednie decyzje zostały już podjęte, ale ogłosi je premier Mateusz Morawiecki.

REKLAMA

Ardanowski krytykuje PiS

Ardanowski był gościem Radia „WNET”. W gorzkich słowach skomentował kierunek, w którym zmierza Prawo i Sprawiedliwość. Nowe przepisy określa jako „pomieszanie z poplątaniem”.

Ma wiele, wiele wad. Konsekwencje tej ustawy będą się wlekły latami w sądach. Ci którzy ją stworzyli będą się jeszcze mocno wstydzić – nie ma wątpliwości Ardanowski.

To bardzo mnie smuci, że PiS, partia prawicowa jak sądziłem, której zawierzyłem, wpisuje się w wojnę ideologiczną, która się toczy w Europie. Narrację neomarksizmu ukrytego w wojującej ideologii ekologicznej, która ze zwierzęcia robi boga i dehumanizuje człowieka – mówił Ardanowski.

Zdaniem ministra rolnictwa doszło do „jakiegoś absolutnie egzotycznego sojuszu PiS i Lewicy”. – Nie sądziłem, że kiedykolwiek dożyję takich czasów – dodał.

A jak Ardanowski zapatruje się na spodziewaną dymisję? – Bycie ministrem to pewien etap w życiu, gdzie człowiek podejmuje przerastające go czasem zadania i musi być gotowy odejść, gdy zmieni się koncepcja rząduskomentował w Radiu „WNET”.

REKLAMA